Unijne fundusze dla Polski coraz bliżej odblokowania
Rząd Donalda Tuska jest przekonany, że może odblokować ponad 100 mld euro zamrożonych środków unijnych.
Nowy prounijny rząd premiera Donalda Tuska obiecał przywrócić standardy demokratyczne i zdobyć fundusze Unii Europejskiej zawieszone przez Brukselę w związku z niespełnieniem przez Polskę unijnych standardów w zakresie praworządności.
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders podczas piątkowej wizyty w Warszawie pochwalił wysiłki nowego rządu na rzecz przywrócenia niezawisłości sędziowskiej .
"To zmiana, która jest mile widziana" - powiedział podczas konferencji prasowej z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem, sygnalizując odwilż w relacjach między Brukselą a Warszawą.
O tym, że Polska jest na dobrej drodze do odblokowania 76 mld euro w funduszach UE, mówił też minister Bodnar.
Nie stanie się to jednak od razu, bowiem aby zamrożone unijne fundusze dla Polski mogły być odblokowane same chęci i działania rządu. Potrzebna do tego będzie tez zgoda prezydenta Andrzeja Dudy na reformy mające na celu przywrócenie praworządności. W przypadku braku prezydenckiej akceptacji obecna koalicja rządząca nie ma wystarczająco dużo głosów w parlamencie, aby obalić prezydenckie weto.
Ocieplenie stosunków między Polską a UE nastąpiło po mianowaniu Tuska - byłego przewodniczącego Rady Europejskiej na premiera Polski.
Po spełnienia kilku tzw. super kamieni milowych, a więc warunków związanych z niezawisłością sądową Polska uzyska dostęp do swojego udziału w unijnym funduszu odbudowy po pandemii, który wynosi 59,8 mld euro z przeznaczeniem na dotacje i pożyczki. Jest to trudne, bo aby te pieniądze uzyskać muszą zostać spełnione wszystkie unijne kryteria.
Dodajmy, że w związku z obawami o ingerencję polityczną w sądy Bruksela zawiesiła też dla Polski 76 mld euro unijnych funduszy spójności, których celem zmniejszenie nierówności w całym bloku - do 2027 roku.
Nowy minister sprawiedliwości Adam Bodnar zaczął swoje urzędowanie od wprowadzania zmian personalnych, usuwania niektórych prokuratorów i sędziów ze swoich stanowisk.
Natomiast aby spełnić wszystkie unijne warunki potrzebne jest uchwalenie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, organie, który wybiera nowych sędziów, a który sądy europejskie uznały za politycznie zagrożony.
Rząd Donalda Tuska ma nadzieję na otrzymanie pierwszej transzy środków pieniężnych w wysokości 23 mld euro na wiosnę.
Jeszcze wcześniej może być odblokowania pierwsza transza funduszu spójności, który nie jest obwarowany rygorystycznymi zasadami.
W sobotę minister ds. funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nalęcz powiedziała w wywiadzie telewizyjnym, że pierwsze zablokowane fundusze spójności powinny dotrzeć do Polski do końca marca lub na początku kwietnia. Polska złożyła wniosek o wpłatę w wysokości 6,9 mld euro.
"Istnieje zielone światło, abyśmy mogli w końcu złożyć dokumenty dla funduszy spójności - nazywa się to samooceną" - powiedziała, dodając, że po dokonaniu przeglądu oceny przez Komisję Europejską Polska będzie mogła składać Do Brukseli wnioski o finansowanie.
Nowy rząd zamierza również zakończyć tzw. procedurę art. 7, która została otwarta w 2017 r., kiedy Polska została uznana za kraj zagrożony naruszeniem podstawowych wartości unijnego bloku. Mechanizm ten przewiduje najpoważniejsze sankcje polityczne, jakie Unia może nałożyć na państwo członkowskie - zawieszenie prawa do głosowania nad decyzjami UE.
"Będziemy przygotowywać kolejne dokumenty, które określą mapę drogową zakończenia tego procesu" - powiedział Adam Bodnar ostatni w piątek.
Halina Molka
Źródło: Halina Molka