Ukrainie grozi bankructwo
Ukraińcy nie mogą znieść myśli o tym, co się stanie, jeśli nie otrzymają pomocy, którą przywódcy UE obiecali zatwierdzić w tym tygodniu.
Europejscy szefowie rządów mają głosować nad przyznaniem Kijowowi pomocy w wysokości 50 miliardów euro 1 lutego. Eksperci twierdzą, że bez tej pomocy, a także podobnej kwoty należnej od USA, Ukraina nie będzie w stanie długo walczyć z Rosją ani utrzymać tego, co pozostało z jej zniszczonej gospodarki.
"Obecnie nawet nie rozważamy możliwości nieotrzymania tej pomocy" - powiedział POLITICO Danylo Hetmantsev, szef komisji finansów i podatków ukraińskiego parlamentu. "Ma to dla nas kluczowe znaczenie, ponieważ od tego zależy terminowość i kompletność wydatków niewojskowych".
Kijów wykorzystuje obecnie pieniądze, które może zebrać w kraju, do prowadzenia własnego przemysłu zbrojeniowego, płacenia żołnierzom i innym pracownikom ochrony oraz ochrony emerytów i przesiedleńców wewnętrznych. Zachodnie pożyczki i dotacje pokrywają wydatki na zakup i utrzymanie zagranicznej broni, a także podstawowe koszty socjalne, takie jak pensje urzędników państwowych oraz pracowników służby zdrowia i edukacji. Rząd planuje w tym roku pomoc finansową w wysokości 37 miliardów dolarów, która w całości pokryłaby deficyt budżetowy szacowany na 39 miliardów dolarów.
Źródło: POLITICO