Czy Zełenski zdymisjonuje głównego dowódcę armii?

Plotki o zwolnieniu Valerii Załużnego zostały zdementowane przez biuro Zełenskiego i Ministerstwo Obrony w tym tygodniu, a niezwykle popularny dowódca nadal zachowuje swoje stanowisko. Doniesienia te podsyciły jednak oczekiwania co do jego rychłej dymisji, która mogłaby być dobrodziejstwem dla Rosji w obliczu zbliżającej się drugiej rocznicy wybuchu wojny.

Jego odejście byłoby najpoważniejszym wstrząsem wśród ukraińskich wojskowych od czasu rosyjskiej inwazji, gdy kraj boryka się z poważnymi niedoborami amunicji i personelu po nieudanej letniej kontrofensywie. Może to również zaszkodzić morale ukraińskich żołnierzy, którzy toczą ciężkie bitwy od prawie dwóch lat.

Ukraiński urzędnik w Europie w rozmowie z The Associated Press powiedział, że Zełenski powiedział Załużnemu podczas poniedziałkowego spotkania, że musi podać się do dymisji, jeśli nie mogą dojść do wspólnego rozwiązania w kluczowych kwestiach.

Urzędnik, który mówił pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ nie był upoważniony do publicznego wypowiadania się, powiedział, że spotkanie było emocjonalne i zasugerował, że mobilizacja była jednym z obszarów sporu. Urzędnik powiedział, że napięcie między dwoma mężczyznami rośnie i że generał nie opuści swojego stanowiska dobrowolnie.

Doniesienia o możliwym zwolnieniu Załużnego pojawiły się w ukraińskich mediach w poniedziałek. Ukraińskie Zwierciadło Tygodnia podało, powołując się na niezidentyfikowane źródła bliskie Zełenskiemu i Załużnemu, że prezydent poprosił generała o ustąpienie. Według doniesień, Zełenskiemu zaproponowano stanowisko doradcy, ale odrzucił tę propozycję.

Prośby o komentarz ze strony biura prezydenta i biura Załużnego pozostały bez odpowiedzi.

Niezwykle potrzebna pomoc wojskowa, która ma zasilić kolejną fazę walki, jest blokowana w Kongresie USA, a siły ukraińskie okopują się, aby bronić pozycji przed nacierającymi wojskami rosyjskimi.