Tysiące osób uczestniczy w propalestyńskich marszach w Londynie i Edynburgu
Demonstracje odbyły się w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy od czasu, gdy Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ nakazał Izraelowi, by nie dopuszczał się aktów ludobójstwa w Strefie Gazy.
Tysiące osób przemaszerowało w Londynie i Edynburgu, wzywając propalestyńskich demonstrantów do natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy.
Sobotnie marsze były pierwszymi krajowymi demonstracjami w Wielkiej Brytanii od czasu, gdy Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ nakazał Izraelowi dopilnowanie, by w Strefie Gazy nie dochodziło do aktów ludobójstwa.
W sobotę w Londynie maszerowało około 10 000 osób. Wraz z innymi protestującymi, żydowskie i syjonistyczne grupy poparły apele o zawieszenie broni, wywieszając transparenty wzywające izraelskiego przywódcę Benjamina Netanjahu do zawarcia porozumienia z zakładnikami i skandując: "Netanjahu, wstyd, wstyd, nie w naszym imieniu".
Inni protestujący nieśli transparenty z napisami: "Zakończyć zabijanie", "Uwolnić dzieci", "Wolność dla Palestyny" i "Bojkotować Izrael".
Tysiące zwolenników Palestyny zebrało się również w sobotę w Edynburgu, aby poprzeć natychmiastowe zawieszenie broni w Strefie Gazy. Zorganizowany przez Scottish Palestine Solidarity Campaign rzecznik Mick Napier powiedział: "Izrael musi działać zgodnie z zeszłotygodniowym nakazem Światowego Trybunału, który wymaga od niego podjęcia działań zapobiegających dalszemu ludobójstwu, a także zaprzestania uniemożliwiania dotarcia pomocy do 2 milionów mieszkańców Strefy Gazy. Jedynym sposobem na to jest natychmiastowe zawieszenie broni, do czego wzywamy. Podczas gdy szkocki parlament przynajmniej wezwał do zawieszenia broni, rząd Wielkiej Brytanii, jak zwykle, był całkowicie współwinny zbrodniom Izraela".
Źródło: GUardian
