Branża paneli słonecznych stoi na skraju upadku

O tym, że kryzys jest na wyciągnięcie ręki, można było się przekonać po tonie, jaki w poniedziałek przyjęła Komisja Europejska. Władze wykonawcze UE wydały stonowane i biurokratyczne oświadczenie w sprawie sytuacji, które zaniepokojeni dyrektorzy branży przeanalizowali w poszukiwaniu jakichkolwiek pozorów koła ratunkowego.

Producenci energii słonecznej w UE twierdzą, że stoją w obliczu kryzysu egzystencjalnego z powodu chińskich dotacji, które obwiniają za zalewanie UE tanimi panelami słonecznymi i tworzenie nadwyżki podaży, która powoduje falę bankructw. Nie wszyscy jednak zgadzają się, że Bruksela powinna rzucić wyzwanie Chinom w związku z ich praktykami w zakresie energii słonecznej, biorąc pod uwagę, że może to ostatecznie ograniczyć bardzo potrzebny import energii słonecznej. Inni zastanawiają się, czy awaryjne środki pieniężne nie zostaną zmarnowane na sektor, który może być już w stanie terminalnym.

Jednak dla lokalnych firm ich źródła utrzymania są zagrożone.

"Sytuacja jest naprawdę, naprawdę, naprawdę kłopotliwa" - powiedział Johan Lindahl, sekretarz generalny European Solar Manufacturing Council (ESMC), która reprezentuje lokalnych producentów. "Możemy stracić większość europejskiego przemysłu w ciągu najbliższych kilku miesięcy, jeśli nie pojawi się silny sygnał polityczny".