Lewicowy poseł chce podnieść składkę zdrowotną przedsiębiorcom bo „niektórzy jadą na gapę” (FELIETON)
W durnym i skrajnie zideologizowanym programie „Onet rano” – to taki program, gdzie ekipa telewizyjna bez sensu jeździ autem po mieście, wypala wachę i podnosi ślad węglowy i tak jeździła nawet w pandemii, gdzie ich „goście i gościnie” siedzieli po drugiej stronie kamerki – był poseł Lewicy i partii Razem Maciej Konieczny.
Ogólnie typ do tej pory niczym się nie popisał. Co się raz objawiło jego świętym oburzeniem, gdy jakaś dziennikarka użyła słowa „Murzyn”, które w języku polskim nie jest obraźliwe. Poza tym niczym, a już szczególnie niczym poseł nie zasłynął.
Odlot posła
Kiedyś w czasach szkoły podstawowej, średniej i humanistycznych studiów wyższych (niestety aż trzy razy w ciągu mojego życia, w przeciwieństwie do szczęściarzy, których spotkało to tylko dwa razy – podstawówka i liceum, czy raz - podstawówka) katowano mnie dramatem Jana Kochanowskiego „Odprawa posłów greckich”. Dopiero później dowiedziałem się od kogo Kochanowski brał garściami złoto i po co ten dramat tak naprawdę napisał. I nie była to troska o ojczyznę – a przynajmniej nie tylko. Jedynym plusem owego dzieła, jest to fraza – „nie wierzę Grekom, nawet gdy przynoszą dary”. Cóż ja nie wierzę Niemcom, Amerykanom, Brytolom, wszystkim posłom, lekarzom, generałom i prawnikom, (a nawet własnej, ślubnej żonie), kiedy mówią że robią coś dla naszego dobra. Przecież tego dobra tak niewiele już nam zostało… Dlatego jak poseł Konieczny stwierdził, że: „Nie boimy się mówić jednej rzeczy i to jest coś, czego chyba nikt poza partią Razem tak otwarcie nie mówi: potrzebujemy podnieść składkę zdrowotną. Nie da się uzdrowić polskiej ochrony zdrowia, sprawić, żeby ona działała w sposób satysfakcjonujący bez zwiększenia nakładów. Jeżeli mamy system oparty o składkę zdrowotną, to niestety ona musi pójść w górę”.
Kto chce może sobie poczytać i posłuchać: https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/musimy-podnie%C5%9B%C4%87-sk%C5%82adk%C4%99-zdrowotn%C4%85-niekt%C3%B3rzy-jechali-na-gap%C4%99/ar-BB1hSpZG?ocid=msedgntp&pc=U531&cvid=2bb31ead94a0475295247e62ebf5eca9&ei=19
Dziurawy durszlak – o wydatkach na zdrowie
Podstawowym problemem służby zdrowia nawet nie jest to, że jest ona niedofinansowana. Ponieważ niedofinansowane są systemy zdrowotne na całym świecie, w tym także w państwach najbogatszych. Kto nie wierzy niech pójdzie do lekarza w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Holandii, czy Niemczech. Każdy z tych krajów ma swoje patologie w służbie zdrowia, chociaż każdy trochę inne. Służba zdrowia i to nie tylko w Polsce to partnerstwo publiczno-prywatne w najgorszym wydaniu. Ponieważ parokrotnie płacimy za to samo do systemu, a zarabiają na tym nie tylko lekarze, ale przede wszystkim korporacje medyczne i koncerny farmaceutyczne. Nie bez powodu była ambasador Stanów Zjednoczonych w Warszawie Mossbacher potrafiła wjechać do Ministerstwa Zdrowia i NFZ-u żądając konkretnych medykamentów na liście leków refundowanych. Nieważne, że były drogie (tym lepiej, że były drogie) i nieskuteczne, ważne że były produkowane przez amerykańskie koncerny medyczne.
Kto inny doi system, kto inny płaci...
I co jeszcze powiedział poseł Maciej Konieczny w „Onet Rano”? Cytuję: „Ale też nie możemy iść w kierunku, w którym ten rząd idzie, żeby niektórzy jechali na gapę. Jestem za tym, aby było bardzo podobne obciążenie podatkowe i tych, którzy są na etacie, i tych, którzy są na jednoosobowej działalności gospodarczej, bo w innym wypadku się okazuje nagle że ci, którzy są na jednoosobowej działalności gospodarczej w większości tak naprawdę tylko udają, bo są pracownikami, którzy chcą uniknąć składek”. Spytam – a za co ludzie mają płacić, że przez 2 lata nie mogli się dostać do lekarza?
Cóż może Pośle, który jesteś za legalnością niekontrolowanej imigracji z całego świata i zapewnianiem nielegalnym imigrantom takich samych standardów medycznych niepłacącym składki Somalijczykom, Kurdom, Pakistańczykom, czy też nie płacącym składek uchodźcom, co Polakom dostrzegłbyś obłudę swojej doktryny? To nie polscy przedsiębiorcy (nomen omen obciążeni wszystkimi możliwymi podatkami i daninami na rzecz państwa, w przeciwieństwie do obcych korporacji, czy imigrantów) są winni niewydolności służby zdrowia. Która na dodatek się jeszcze pogłębiła w pandemii, gdzie lekarze de facto się sprywatyzowali i uwłaszczyli na publicznych pieniądzach.
Zdzisław Markowski
Źródło: ZM