USA nie poprze nieplanowanej ofensywy Izraela w Rafah

Biały Dom oświadczył, że nie poprze planów żadnych większych operacji w Rafah bez należytego uwzględnienia tamtejszych uchodźców.

Komentarze te pojawiły się kilka dni po tym, jak przywódca Izraela powiedział, że wojsko ma przygotować się do operacji w Rafah.

Ponad połowa mieszkańców Strefy Gazy mieszka obecnie w mieście graniczącym z Egiptem.

Około 1,5 miliona Palestyńczyków żyje tam w tragicznych warunkach humanitarnych.

Izrael zbombardował część Rafah z powietrza w czwartek rano, a izraelskie czołgi podobno również otworzyły ogień.

55-letni Emad, ojciec sześciorga dzieci, który schronił się w Rafah po ucieczce z domu w innym miejscu, został zacytowany przez agencję prasową Reuters, która powiedziała, że najbardziej obawia się ataku naziemnego, gdy nie ma dokąd uciekać.

"Jesteśmy plecami do ogrodzenia [granicznego] i twarzami w kierunku Morza Śródziemnego" - powiedział. "Gdzie powinniśmy się udać?".

Znaczna część północnej i środkowej Strefy Gazy została zrujnowana w wyniku ciągłych izraelskich bombardowań od czasu rozpoczęcia wojny 7 października.

Przemawiając w czwartek wieczorem, nie odnosząc się do Rafah, prezydent USA Joe Biden powiedział, że działania Izraela w Strefie Gazy były "przesadą".

Wcześniej rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby powiedział, że izraelskie wojsko ma "szczególny obowiązek, gdy prowadzi operacje tam lub gdziekolwiek indziej, aby upewnić się, że uwzględnia ochronę niewinnego życia cywilnego".

"Operacje wojskowe w tej chwili byłyby katastrofą dla tych ludzi i nie jest to coś, co byśmy poparli" - powiedział, dodając, że Stany Zjednoczone nie widziały niczego, co sugerowałoby, że Izrael zamierza wkrótce rozpocząć dużą operację w Rafah.

Zastępca rzecznika Departamentu Stanu Vedant Patel powtórzył komentarze Kirby'ego, mówiąc: "My [USA] nie poparlibyśmy czegoś takiego bez poważnego i wiarygodnego planowania".

Zapytany przez BBC, gdzie uchodźcy w Rafah powinni się udać w przypadku operacji, Patel powiedział, że są to "uzasadnione pytania, na które naszym zdaniem powinni odpowiedzieć Izraelczycy".

Przemawiając w izraelskim Tel Awiwie, sekretarz stanu Antony Blinken powiedział, że każda "operacja wojskowa podejmowana przez Izrael musi przede wszystkim uwzględniać ludność cywilną... i jest to szczególnie prawdziwe w przypadku Rafah".