Izraelskie naloty zabiły ponad 100 osób w Rafah
Dziesiątki osób, w tym dzieci, zginęło w wyniku "niezwykle intensywnych" izraelskich nalotów i ostrzałów w wielu miejscach w Rafah w nocy z poniedziałku na wtorek, jak podało Palestyńskie Stowarzyszenie Czerwonego Półksiężyca, w miarę jak międzynarodowy alarm narasta w związku z planowaną przez Izrael ofensywą lądową w południowym mieście Gazany.
Ponad 100 osób zginęło w wyniku izraelskich nalotów, podczas których samoloty atakowały różne obszary miasta, a helikoptery strzelały z karabinów maszynowych wzdłuż obszarów przygranicznych, podało w poniedziałek PRCS.
Istnieją obawy, że liczba ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć, ponieważ PRCS powiedział, że ludzie pozostają uwięzieni pod gruzami, a na niebie nad Rafah nadal jest duża obecność samolotów bojowych.
Dyrektor szpitala Abu Yousef Al-Najjar powiedział, że placówki medyczne w Rafah "nie są w stanie poradzić sobie z dużą liczbą rannych z powodu bombardowań izraelskiej okupacji".
Materiał filmowy uzyskany przez CNN pokazał chaotyczną scenę wewnątrz szpitala Al Kuwaiti w Rafah, z medykami próbującymi reanimować nieruchome dziecko w jednej scenie, a w innej pokazującymi lekarzy leczących rannego mężczyznę na podłodze szpitala. W innym filmie kobieta była niepocieszona, gdy trzymała ciało dziecka owinięte w biały materiał.
Jak poinformowały w poniedziałek władze miasta Rafah, celem ataków były co najmniej dwa meczety i kilkanaście domów.
Izraelskie wojsko potwierdziło, że przeprowadziło "serię ataków" na cele w rejonie Shaboura w Rafah i że dwóch izraelskich zakładników zostało uratowanych w ramach "operacji specjalnej".
We wspólnym oświadczeniu Siły Obronne Izraela, Izraelska Agencja Bezpieczeństwa Shin Bet i policja zidentyfikowały zakładników jako Fernando Simon Marman, 60, i Louis Har, 70, i powiedziały, że zostali porwani przez Hamas 7 października z Kibucu Nir Yitzhak.
Źródło: CNN