Jarosław Kaczyński zmienia zdanie w sprawie swojego przywództwa w partii

0
1
19
Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński / Wikimedia

Wbrew wcześniejszym deklaracjom Jarosław Kaczyński chce znowu startować w wyborach na szefa Prawa i Sprawiedliwości.

Kaczyński stwierdził: "Nie jestem dezerterem (...) Jak partia poprze mnie na kongresie to nadal będę prezesem PiS".

Dodał też: "Jak partia zdecyduję inaczej to oczywiście to uszanuję, bo nie chcę być jak stary Le Pen, co partii nie chciał oddać (...). Natomiast jeśli uzyskam odpowiednie poparcie to dalej będę".

Przed wyborami Kaczyński stawiał sprawę inaczej. To miały być jego ostatnie wybory jako szefa partii. Jako następca szykowany był przede wszystkim Mateusz Morawiecki, choć Kaczyński mówił, że nikogo nie będzie wskazywał.

Deklaracja ta może wyciszyć wewnątrzpartyjne spory o władzę, ale jeśli pójdą za nią czyny, może to osłabić partię. Jarosław Kaczyński ma już 74 lata, a po wyborach kilkakrotnie ulegał emocjom, dając paliwo swoim wrogom politycznym.

Dla przykładu człowieka, który go obrażał na ulicy, nazwał "gówniarzem". Tego typu emocjonalne reakcje nie pomagają partii. W dodatku Kaczyński wydaje się coraz bardziej usztywniać kurs, nie patrząc na to, że nie tego spodziewają się wyborcy. Mówi np. o tym, że sytuacja w Polsce przypomina schyłkową fazę Związku Radzieckiego, choć tego typu emocje podzielić może najwyżej jądro żelaznego elektoratu.

W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej głosów, że potrzeba zmian. Profesor Andrzej Nowak wezwał ostatnio otwarcie Kaczyńskiego do odejścia, wskazując Przemysława Czarnka jako jego możliwego następcę.

Źródło: Interia

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną