Protest rolników. Poseł: "Gdyby wyszedł Kołodziejczak to chyba by go żywcem zjedli"
Na temat obecnych protestów rolników wypowiedział się ostatnio poseł Suwerennej Polski -Michał Wójcik. Jego zdaniem gdyby Kołodziejczak wyszedł do rolników, którzy demonstrowali dziś w Warszawie to mogliby go zjeść żywcem.
Dzisiaj w stolicy miał miejsce potężny protest rolników przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Nie obyło się bez innych, różnych zdarzeń. Płonęły race i opony. Z kolei pod Sejmem doszło do licznych starć z policją. Funkcjonariusze policji zdecydowali się użyć pałek oraz gazu łzawiącego.
Szef MSWiA Marcin Kierwiński poinformował, ze złapanych zostało 23 prowokatorów. W sieci pojawiło się wiele filmów z protestów. Na jednym z nagrań widać policjanta; który rzuca kostką brukową w demonstrantów. Protestujący występują przeciwko Europejskiemu zielonemu ładowi oraz importu do państw UE, w tym przede wszystkim Polski towarów rolno spożywczych z Ukrainy. Z powodu zainstaniałej sytuacji premier Donald Tusk zachęcił rolników do rozmowy w sobotę.
Protest rolników. Poseł Suwerennej Polsi ostro
"Pełną odpowiedzialność za to, co się stało przed Sejmem, podczas protestu rolników, ponosi rząd Tuska i minister Kierwiński. Tam nie przyjechali bandyci, tam przyjechali rolnicy, którzy żyją na co dzień z uprawy roli oraz utrzymują rodziny i nas jako wszystkich obywateli"
-powiedział Michał Wójcik.
Dodał, że wśród osób które znalazły się na proteście nie pojawili się posłowie z Koalicji rządzącej. Podkreślił że nie było zarówno Marszałka Sejmu Szymona Hołowni jak i premiera Donalda Tuska.
"Na rolników nie podnoszono ręki przez wiele lat, ale rząd Tuska nie ma oporów. Rolnicy protestowali, bo chcą żyć i funkcjonować. A Zielony Ład należy wyrzucić do kosza. Embargo na produkty z Ukrainy też jest konieczne. Dlaczego Donald Tusk nie wprowadzi embarga? Dlatego, że jest niewolnikiem Brukseli. On zrobi to, co mu każą"
-puentował.
Źródło: Redakcja