Chińska obecność w polskim porcie wywołuje obawy o bezpieczeństwo

0
0
9
Po lewej - Gdynia Container Terminal, po prawej - Bałtycki Terminal Kontenerowy
Po lewej - Gdynia Container Terminal, po prawej - Bałtycki Terminal Kontenerowy / Autorstwa Iwankgb - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=51101094

Polski rząd jest pod presją, aby uznać terminal za infrastrukturę krytyczną.

Firma z siedzibą w Hongkongu kontroluje kluczową część portu w Gdyni, co budzi obawy o bezpieczeństwo narodowe, ponieważ znajduje się w pobliżu doku wykorzystywanego do rozładunku amerykańskiej i natowskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Polskie władze twierdzą, że bacznie obserwują Gdynia Container Terminal (GCT), obsługiwany przez Hutchison Port Holdings, spółkę zależną CK Hutchison Holdings z siedzibą w Hongkongu. Rząd znajduje się pod presją, by uznać terminal za infrastrukturę krytyczną.

"Wszystko, co ma związek z bezpieczeństwem Polski, jest stale analizowane" - powiedział POLITICO wiceminister obrony Cezary Tomczyk. "To oczywiście obejmuje kwestię dostaw broni na Ukrainę i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zmaksymalizować bezpieczeństwo tego procesu".
Reklama

GCT to kompleksowy obiekt do przeładunku kontenerów i ciężkich ładunków w Gdyni, zajmujący około 20 hektarów i prawie 600 metrów nabrzeża w porcie bałtyckim.

Terminal znajduje się naprzeciwko polskiej bazy sił specjalnych i stoczni marynarki wojennej, gdzie budowane są polskie fregaty rakietowe. Departament Obrony USA tymczasowo korzysta z pobliskiego doku do rozładunku sprzętu wojskowego NATO i USA dla północno-wschodniej Europy, a także sprzętu przeznaczonego dla Ukrainy.

Obawy o bezpieczeństwo nie ograniczają się tylko do bliskości Hutchison do kluczowych zasobów wojskowych NATO i Polski w porcie, ale także do zdolności firmy do zakłócania dostępności portu.

W sierpniu sprzęt dla amerykańskiej armii miał zostać rozładowany w doku w pobliżu GCT. Dziób statku wystawał jednak około 50 metrów w strefę Hutchisona, a spółka nie wyraziła zgody na rozładunek. Władze gdyńskiego portu próbowały interweniować w celu znalezienia rozwiązania, ale ostatecznie przeładunek sprzętu wojskowego nie doszedł do skutku.

Źródło: POLITICO

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną