Turcja oskarża Europę i USA. Chodzi o Izrael
Prezydent Turcji Tayyip Erdogan powiedział w niedzielę, że Stany Zjednoczone i kraje europejskie nie robią wystarczająco dużo, aby wywrzeć presję na Izrael, aby zgodził się na zawieszenie broni w Gazie po tym, jak palestyńska grupa bojowników Hamas przyjęła propozycję rozejmu.
Turcja potępiła izraelskie ataki na Gazę, wezwała do natychmiastowego zawieszenia broni i skrytykowała to, co nazywa bezwarunkowym wsparciem Zachodu dla Izraela.
Ankara wstrzymała wszelki handel z Izraelem i oświadczyła, że zdecydowała się przyłączyć do inicjatywy Republiki Południowej Afryki, aby Izrael był sądzony za ludobójstwo przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości (MTS).
„Reakcją rządu Netanjahu był atak na niewinnych ludzi w Rafah”
– powiedział, odnosząc się do miasta Gaza, które jest celem Izraela.
„Stało się jasne, kto jest po stronie pokoju i dialogu, a kto chce kontynuowania starć i większego rozlewu krwi.
„A czy Netanjahu widział jakąkolwiek poważną reakcję na swoje zepsute zachowanie? Nie. Ani Europa, ani Ameryka nie wykazały reakcji, która zmusiłaby Izrael do zawieszenia broni”.
Szef wywiadu Erdogana Ibrahim Kalin spotkał się w niedzielę z przywódcami Hamasu w Doha, aby omówić rozmowy o zawieszeniu broni i dostępie pomocy humanitarnej do Gazy, podało źródło tureckich sił bezpieczeństwa.
W ostatnich tygodniach izraelskie postępowanie wojskowe w Gazie było przedmiotem coraz większej kontroli w miarę wzrostu liczby ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej i zniszczeń w enklawie.
Planowany atak na Rafah, w którym przebywa około 1,4 miliona Palestyńczyków, w większości wysiedlonych podczas wojny, przyczynił się do podsycenia najgłębszego od pokoleń napięcia w stosunkach między Izraelem a jego głównym sojusznikiem Waszyngtonem.
Ankara w piątek z zadowoleniem przyjęła poparcie Zgromadzenia Ogólnego ONZ dla palestyńskiej kandydatury do pozostania pełnoprawnym członkiem ONZ. W niedzielę Erdogan wezwał kraje, które nie uznają suwerennego państwa palestyńskiego, aby uczyniły to po głosowaniu, ale ostro skrytykował Waszyngton i inne osoby, które głosowały przeciw.
„Widzieliśmy, że kraje, które przy każdej okazji pouczają nas o prawach i wolnościach człowieka, otwarcie wspierają tych, którzy dokonali masakry 35 000 mieszkańców Gazy”
– powiedział, cytując dane z ministerstwa zdrowia Gazy.
„Widzieliśmy, że ci, którzy do wczoraj twierdzili, że prawo do protestu jest święte, nie mogą tolerować demonstracji popierających Palestynę”.
Źródło: Redakcja
