Pakt migracyjny (FELIETON)

1
0
7
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / https://2019.democrats.eu/en/theme/a-global-and-pragmatic-approach-to-migration.html

Dziś ostateczne podpisanie przez Radę UE paktu migracyjnego. Do Brukseli pojechał nasz minister finansów i odgraża się, że rząd polski nie podpisze tego paktu. Zbyt późno się obudzili, bo jeszcze na początku kwietnia w Parlamencie Europejskim głosowano nad tym dokumentem i jedynie 30 głosów zadecydowało o jego przyjęciu. Pakt został przeforsowany przez EPP frakcję do której należy PO i PSL. Jeszcze wtedy obowiązkową relokację można było odrzucić.

W tej sprawie zgłoszono poprawkę, ale przeciwko niej głosowali europosłowie z PO i PSL. Teraz prężenie muskułów przez min. Domańskiego nic nie da. Żeby było ciekawiej, oskarża on PiS, że sprawa paktu doszła tak wysoko. A kto blokował referendum, które było 15 października ub. r.? Zdezorientowani ludzie nie brali w nim udziału, a dyskusja, która się na ten temat wówczas toczyła w mediach, była wyśmiewana. Przekonywano, że to tylko wstępne ustalenia, a do realizacji paktu daleka droga. Wzywano, aby nie straszyć nim Polaków.

Finał przyszedł bardzo szybko. 29-30 kwietnia w Gandawie odbyła się konferencja ministerialna w sprawie wdrażania paktu migracyjnego. Już wtedy nie było mowy o żadnych nawet drobnych zmianach. Belgijska prezydencja unijna wysłała ministrom krajów UE tzw. dokument do dyskusji, ale to dyskusja jedynie na temat własnego Krajowego Planu Wdrożeniowego, którego każde państwo na przełomie maja i czerwca będzie musiało przedstawić, w jaki sposób rozlokuje migrantów.

Kto jest odpowiedzialny za politykę migracyjną w Europie? Pamiętamy doskonale, że zapraszała imigrantów Angela Merkel. Witano ich na dworcu z kwiatami, myśląc, że będą tanią siłą roboczą. Po kilku latach wiadomo, że przybysze z Afryki i Azji nie palą się do roboty i są w Niemczech dla socjalu. Początkowo obowiązywała zmowa milczenia na tematy związane z imigracją. Wszelkie kradzieże, gwałty dokonywane przez nich były tuszowane, tak aby nie przedostały się do opinii publicznej.

Dopiero teraz w obliczu coraz większego zagrożenia wolno jest głośno mówić o ekscesach nachodźców. Według raportu tamtejszej policji, Niemcy w 2023 r. miały gwałtowny wzrost przestępczości z użyciem przemocy na skalę historycznych rekordów . To ogromny wzrost kradzieży bez użycia przemocy. I tak liczba włamań do domów wzrosła w ciągu ostatniego roku o 18,9 proc., kradzieży samochodów o 17,5proc., kradzieży sklepów o 23,6 proc., a kradzieży kieszonkowych o 11proc.. Spośród 424 tys. zidentyfikowanych sprawców aż 44 proc. to osoby nieposiadające niemieckiego paszportu.

Liczba brutalnych napadów i różnych przestępstw seksualnych zwiększyła się w Niemczech o 8,6 proc. rok do roku. Niebezpieczne i ciężkie uszkodzenie ciała to wzrost o ponad 154 tys. przypadków. W porównaniu do poprzedniego roku to wzrost o 6,8 proc.. W 41,2 proc. przypadków sprawcami byli cudzoziemcy, a stanowią jedynie 15 proc. populacji. Liczba gwałtów i przestępstw seksualnych wzrosła o 2,4 proc. Rabunki skoczyły aż o 17 proc. z tego ponad połowa podejrzanych nie ma niemieckiego paszportu.

Nie lepiej jest w Belgii, gdzie siły policyjne w Peterbos w 4-tysiecznym kwartale w Brukseli dostały nadzwyczajne uprawnienia. Będą mogli w każdym momencie poddawać kontroli osobistej i legitymować każdą napotkaną osobę oraz konfiskować bez żadnej dodatkowej procedury wszystkie przedmioty, które uznają za niebezpieczne. A ludzie którzy mieszkają poza Peterbos będą mieli zakaz wstępu do tej dzielnicy, czyli utworzono prawdziwą strefę „no-go”. Tym samym rozpoczęto wojnę z tamtejszymi gangami narkotykowymi, które stworzyły całe rodziny i klany. Do tego typu przestępczości angażuje się nawet 10-letnie dzieci.

A przed nami prawdziwy boom migracyjny. W połowie lutego 2024r. hiszpańskie ministerstwo spraw wewnętrznych przekazało, że liczba migrantów z Afryki Zachodniej i docierających na hiszpańskie Wyspy Kanaryjskie w tym roku wzrosła siedmiokrotnie w porównaniu z tym samym okresem z roku 2023. . Od 1 stycznia do 15 lutego tego roku dotarło tam 11 704 nielegalnych migrantów. W ubiegłym roku liczba ta była jedynie 1602. Oblicza się, że w tym roku wyspy przyjmą 70 tys. migrantów.

Przybysze z Afryki i Azji docierają także do innych wysp śródziemnomorskich: włoskich, greckich. Między 31 marca a 2 kwietnia na Cypr przybyło 476 osób.

Jak się ma do tego liczba osób przydzielanych – 30 tys. na całą Unię, czyli połowa uchodźców, którzy pojawią się w tym roku jedynie na Wyspach Kanaryjskich. Wiadomo, że w razie potrzeby Komisja Europejska może tę liczbą dowolnie zwiększyć , tak samo jak zwiększy się kwota, którą trzeba będzie płacić za każdego odrzuconego imigranta.

Do tego dochodzą jeszcze legalni imigranci, tzw. migracja zarobkowa. Eurokomisarz Ylva Johansson obliczyła, że bez wsparcia takiej siły roboczej, gospodarka Unii „zatrzymałaby się”.

Już teraz coraz więcej Niemców obawia się, że zostaną mniejszością we własnym kraju i czują się obco w niektórych częściach miasta.

Musimy się teraz przygotować na taki scenariusz. A do tej pory Polska była prawdziwą enklawą bezpieczeństwa. A teraz czeka nas piekło nielegalnych imigrantów, którzy nie pracują, mają jedynie wymagania socjalne i przestępczą przeszłość.

Iwona Galińska

Źródło: IG

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną