Wstrząsające relacje. Turbulencje spowodowały śmierć pasażera

0
1
1
Samolot
Samolot / Pixabay

Pasażerowie lotu Singapore Airlines, który we wtorek został dotknięty silnymi turbulencjami, opisali nagły, dramatyczny spadek, gdy na pokładzie Boeinga przewożącego 229 pasażerów i załogę "rozpętało się piekło".

Lot SQ321 odbywał się na wysokości 37 000 stóp z Londynu do Singapuru, kiedy dane śledzenia lotu pokazują, że samolot gwałtownie opadł przed wzniesieniem się na kilkaset stóp, a następnie powtórzył opadanie i wznoszenie przez około 90 sekund.

Początkowo "lot przebiegał zupełnie normalnie", powiedział pasażer Andrew Davies, który podróżował do Nowej Zelandii w celach biznesowych. Opisał lot jako "całkiem płynny... Nie pamiętam żadnych turbulencji".

W czasie incydentu wielu pasażerów jadło śniadanie.

Następnie, około dziewięciu lub 10 godzin po około 13-godzinnym locie, oglądał film, kiedy zobaczył, że świeci się znak pasa bezpieczeństwa - więc zapiął pas. "Dzięki Bogu, że to zrobiłem, bo po chwili rozpętało się piekło" - powiedział CNN.

"Samolot po prostu spadł. Prawdopodobnie trwało to tylko kilka sekund, ale doskonale pamiętam, jak buty, iPady i iPhone'y, poduszki, koce, sztućce, talerze i kubki latały w powietrzu i uderzały w sufit. Pan obok mnie miał filiżankę kawy, która poleciała prosto na mnie i na sufit" - powiedział Davies.

Zdjęcia z samolotu pokazują kabinę w nieładzie, z papierami, kubkami i dzbankami na wodę rozrzuconymi na podłodze, a panele sufitowe i rury zwisają luźno.

Źródło: CNN

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną