Ukraina twierdzi, że uderzyła w system rakietowy na terytorium Rosji

0
1
15
Zełeński
Zełeński / Internet

Siły ukraińskie oświadczyły w poniedziałek, że udało im się trafić w rosyjski system rakietowy S-300 przy użyciu broni dostarczonej przez Zachód na terytorium Rosji.

„Świetnie się pali. To rosyjski S-300. Na terytorium Rosji. Pierwsze dni po uzyskaniu pozwolenia na użycie zachodniej broni na terytorium wroga” – zamieściła na Facebooku minister ukraińskiego rządu Iryna Wierieszczuk wraz ze zdjęciem rzekomo przedstawiającym strajk.

Dzieje się to zaledwie kilka dni po tym, jak prezydent USA Joe Biden udzielił Ukrainie pozwolenia na przeprowadzanie ograniczonych ataków przy użyciu amerykańskiej broni na terytorium Rosji wokół Charkowa, po tym, jak kilka krajów europejskich zniosło ograniczenia dotyczące sposobu użycia tej broni.

Nie jest jasne, czy broń użyta w ataku opisanym przez Wierieszczuka została dostarczona przez USA.

Ukraina od miesięcy błagała Waszyngton, aby pozwolił jej uderzać bronią amerykańską w cele na rosyjskiej ziemi, podczas gdy Moskwa przeprowadziła brutalny atak powietrzny i naziemny na Charków, mając pewność, że jej wojska mogą wycofać się z powrotem na rosyjską ziemię w celu przegrupowania się i zdobycia broni składy nie mogły być celem zachodniej broni.

Pozwolenie udzielone przez USA było zarówno przełomowe, jak i odważne, ale wstępne i wysoce warunkowe. Ukraina może uderzać jedynie w cele w pobliżu Charkowa, a Stany Zjednoczone stanowczo nie pozwalają Ukrainie na użycie najpotężniejszej amunicji, jaką dostała do wystrzelenia w kierunku Rosji: rakiet dalekiego zasięgu, znanych jako ATACMS, które mogą razić cele w odległości 300 kilometrów (prawie 200 mile stąd.

Zamiast tego Ukraina może używać wyłącznie rakiet krótszego zasięgu, znanych jako GMLRS, które mają zasięg około 70 kilometrów (około 40 mil).

Z tego powodu analitycy wojskowi pochwalili tę decyzję, ale złagodzili oczekiwania. Franz-Stefan Gady, pracownik Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych, powiedział CNN, że transgraniczne ataki GMLRS pozwolą Ukrainie „uderzyć w niektóre rosyjskie miejsca postoju, centra dowodzenia i kontroli, a także magazyny zaopatrzenia. To nie zatrzyma, ale skomplikuje rosyjskie operacje wojskowe przeciwko Charchówowi”.

Mathieu Boulegue, konsultant w brytyjskiej firmie Chatham House, powiedział CNN, że zmiana polityki „samo w sobie nie zmieniła zasad gry. To dodatek, steryd, dodatkowy wzmacniacz, dzięki któremu Ukraina może się bronić”.

Źródło: Redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną