Trump nazywa Zełenskiego "najlepszym sprzedawcą wszech czasów"

0
0
4
Trump
Trump / Pixabay

Kandydat na prezydenta USA Donald Trump wykorzystał kampanię w Detroit, by skrytykować amerykańskie dostawy broni na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski jest "najlepszym sprzedawcą w historii", powiedział Trump w sobotę. "Za każdym razem, gdy przyjeżdża do naszego kraju, wyjeżdża z 60 miliardami dolarów" - wyjaśnił.

Rzeczywista sekwencja wydarzeń była jednak inna: ostatni raz ukraiński prezydent odwiedził Stany Zjednoczone w grudniu 2023 roku. W tym czasie przemawiał do Kongresu USA i wezwał do dalszej pomocy. "Tak wiele zależy od świata, tak wiele zależy od was" - powiedział do posłów.

Wywołało to wielomiesięczny spór w amerykańskiej Izbie Reprezentantów. Wielu Republikanów sprzeciwiło się pomocy, a partia ta ma bardzo niewielką większość w Izbie Reprezentantów USA. Potem nastąpił zwrot: W kwietniu ustawa została przyjęta głosami zarówno Demokratów, jak i Republikanów - mimo że wielu sojuszników Trumpa głosowało przeciwko niej. Kwota pomocy wyniosła około 60 miliardów dolarów amerykańskich (około 57 miliardów euro) i była najbardziej rozległym ze wszystkich dotychczasowych zobowiązań finansowych USA.

Podczas sobotniego wydarzenia Trump zaatakował strategię Zelensky'ego: "To się nigdy nie skończy" - powiedział. "Jeśli zostanę wybrany na prezydenta, zatrzymam to".

Przed obiecaniem pomocy USA w kwietniu, Trump opowiedział się za Ukrainą. "Przetrwanie Ukrainy jest ważne również dla nas" - powiedział wówczas na swojej platformie mediów społecznościowych Truth Social. Jednocześnie wezwał Europejczyków do zapewnienia Ukrainie większego wsparcia. "Dlaczego Europa nie daje więcej pieniędzy na pomoc Ukrainie?" - napisał.

Na szczycie G7 w zeszłym tygodniu kraje uprzemysłowione zobowiązały się do długoterminowego wsparcia Ukrainy. Pożyczka w wysokości 50 miliardów dolarów (dobre 46 miliardów euro) ma pomóc w walce z Rosją. Ma ona zostać sfinansowana z odsetek od zamrożonych rosyjskich aktywów i będzie dostępna do końca roku - prawdopodobnie również po to, aby zapobiec wyschnięciu pomocy USA w przypadku ewentualnego ponownego wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA.

Kanclerz Olaf Scholz podkreślił, że porozumienie stworzyło Ukrainie podstawy do pozyskania niezbędnej broni oraz inwestowania w odbudowę i infrastrukturę energetyczną. Był to "wyraźny sygnał" dla prezydenta Rosji Władimira Putina, że nie może on liczyć na zmniejszenie międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy.

Na marginesie spotkania Ukraina i USA podpisały dwustronną umowę o bezpieczeństwie. Obiecuje ono długoterminowe wsparcie dla Ukrainy w ciągu dziesięciu lat. Zelenskyy postrzegał umowę jako możliwy "pomost do członkostwa Ukrainy w NATO".

Źródło: wirenewsfax.com

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną