Jakie naprawdę poglądy ma AFD?
W swoim programie wyborczym prawicowa partia AFD flirtuje z chrześcijaństwem. Politolog Andreas Püttmann przeanalizował go z chrześcijańskiego punktu widzenia.
Rzeczywistość polityczna obejmuje obietnice i sposoby osiągania celów w odniesieniu do rzeczywistych problemów, a nie tylko programy i deklaracje. Mówi się, że papier przyjmie wszystko, partie rzadko kiedy rządzą samodzielnie, a ludzie zajmujący się tworzeniem prawa pozostają szerzej nieznani . Wydarzenia, takie jak inwazja Rosji na Ukrainę potrafią sprawić, że z dnia na dzień część programu stanie się nic nie wartą makulaturą. Liczący 47 stron program AfD został przeanalizowany krytycznie. Pierwsze dziesięć stron koncentruje się na polityce narodowej tożsamości w konfrontacji z Unią Europejską, która jest odrzucana jako "nieudolna" i musi zostać zastąpiona unią narodów europejskich z nową marką niemiecką. Nawet ponadnarodowe kwestie, takie jak ochrona wód, powinny znaleźć się w kompetencji państw narodowych, regulacje dotyczące cyfryzacji i polityka energetyczna powinny zostać "renacjonalizowane", handel emisjami UE należy znieść, a państwa członkowskie w zakresie technologii obronnych, energii, mobilności, zdrowia i żywności muszą stać się samowystarczalne i przestać korzystać z pomocy innych.
Niezwykle często występują przy tym słowa "państwo narodowe" (26 razy), "narodowy" (126) i "suwerenność" (22). Pod tym względem o połowę krótszy program CDU i CSU wypada blado ( te słowa padają odpowiednio 1, 20, 3 razy). W 2017 roku kardynał Marx stwierdził, że chrześcijaninowi nie wolno nadmiernie wywyższać własnego narodu. Program odnosi się w 17 miejscach do islamu, krytykując go jako zagrożenie dla niemieckiej demokracji, i jedynie raz do chrześcijaństwa. Tymczasem w badaniu Bertelsmann Religion Monitor 2019 muzułmanie na ogół twierdzili, że demokracja jest dobrą formą rządów i działa dobrze, równie często jak chrześcijanie i częściej niż osoby niezaangażowane religijnie, które częściej głosują na AfD. 88% chrześcijan, 90% muzułmanów, którzy wyemigrowali do Niemiec i 85% muzułmanów urodzonych tutaj opowiedziało się za równym podziałem obowiązków domowych między mężczyznami i kobietami. Poparcie małżeństw osób tej samej płci wyraziło 70% urodzonych w Niemczech muzułmanów i 53% nowo przybyłych, podczas gdy AFD wzywa do prawnej likwidacji form związków innych niż małżeństwo między mężczyzną a kobietą, jako niezgodnych z tradycją. Chociaż przyznają, że szanują mniejszości seksualne, są one subtelnie przedstawiane jako nienaturalne i gorsze. Osoby bezdzietne są obwiniane za katastrofę demograficzną, a aborcji trzeba zakazać za wyjątkiem wskazań kryminologicznych lub medycznych, to znaczy ze względu na zagrożenie życia matki lub ciężkie wady płodu.
AFD pragnie wspierać wielodzietne rodziny, głównie z klasy średniej, dzieci z domów muzułmańskich postrzega się z kolei jako potencjalne przyszłe zagrożenie, gdyż – jak pokazały różne wydarzenia z przeszłości, łatwo ulegają one fundamentalistycznej propagandzie. AfD promuje koncepcję "Twierdzy Europa" w zakresie imigracji i azylu co pokazała między innymi poprzez uczestnictwo w tajnej konferencji w Poczdamie dotyczącej masowej repatriacji migrantów. Krytykują oni również posunięcia władz w czasie pandemii Covid-19, jako nieskuteczne i naruszające prawa obywatelskie, a masowe szczepienia według nich doprowadziły do bardzo wielu powikłań udowodnionych prawnie i w statystykach. Negatywnie oceniono walkę z rasizmem i dyskryminacją, a także ideologiczną presję poprawności politycznej i kulturę wykluczania odmiennych opinii, promowane przez Unię Europejską. AfD identyfikuje "źródła antysemityzmu w środowiskach lewicowych i muzułmańskich, mimo że jeden z liderów, Björn Höcke nazwał pomnik Holokaustu "pomnikiem hańby", a ankieta przeprowadzona w Mitte wykazała, że 11,2% zwolenników AfD jest antysemitami, chociaż nie wiadomo, co dokładnie rozumieją przez to określenie, a wypowiedź Hocke niekoniecznie odzwierciedla opinie członków i zwolenników tego ugrupowania.
Źródło: AA