W odmętach lewackiego szaleństwa. Niemka skarży się na wzrost ksenofobii
Federalna Komisarz ds. Zwalczania Dyskryminacji Ferda Ataman złożyła skargę w związku z rzekomym wzrostem ksenofobii w Niemczech. „Nie tylko obserwujemy nastroje „obcokrajowców" i rosnącą pogardę dla ludzkości podczas świętowania na Sylcie czy na festiwalach folklorystycznych” – powiedziała, przedstawiając raport roczny za 2023 rok. Ponadto rasizm staje się coraz bardziej otwarty, bezpośredni i ostry.
Według raportu agencja antydyskryminacyjna odnotowała w ubiegłym roku rekordową liczbę 10 722 próśb o poradę. Większość z nich opierała się na rzekomej dyskryminacji rasistowskiej (41 procent; około 3400 przypadków), następnie na kryterium dyskryminacji „niepełnosprawność i choroby przewlekłe” (25 procent; około 2000 zapytań) oraz rzekomych doświadczeniach związanych z dyskryminacją ze względu na płeć lub tożsamość płciową (24 proc.; prawie 2 tys. wniosków).
Jako konkretny przykład dyskryminacji rasistowskiej w raporcie przytacza się rzekomy przypadek ciemnoskórego mężczyzny, który jako jedyny został poproszony o okazanie dokumentu tożsamości przez detektywa w domu towarowym. Osoba rzekomo dotknięta tą sytuacją skontaktowała się z agencją antydyskryminacyjną.
Ona z kolei zwróciła się teraz do domu towarowego z oskarżeniem o „profilowanie rasowe” czyli sprawdzanie osób na podstawie ich pochodzenia etnicznego, jest zabronione na mocy Ogólnej Ustawy o Równym Traktowaniu. Po interwencji agencji antydyskryminacyjnej właściciel firmy obiecał poddać cały personel szkoleniu na temat rasizmu i w ramach rekompensaty zaoferował osobie rzekomo dotkniętej chorobą bon na zakupy.
Ataman wezwał rząd federalny do zreformowania ogólnej ustawy o równym traktowaniu. Prawie rok temu Agencja Antydyskryminacyjna przedstawiła odpowiedni dokument podstawowy , w którym między innymi zajęto się rozszerzeniem kryteriów dyskryminacji i ułatwieniem jej udowodnienia.
Źródło: Redakcja