Były unijny urzędnik ds. klimatu przyznaje się do "błędu"
Były unijny urzędnik ds. klimatu przyznaje się do "błędu" polegającego na podjęciu pracy w firmie gazowej bez pozwolenia.
Architekt Zielonego Ładu, Diederik Samsom, żałuje, że nie poinformował Komisji Europejskiej o zamiarze podjęcia pracy w firmie Gasunie.
Potężny były urzędnik UE ds. klimatu nie uzyskał zgody Komisji Europejskiej przed podjęciem pracy u dużego operatora sieci gazowej, wbrew zasadom etyki.
Diederik Samsom ogłosił w środę, że przyjął stanowisko przewodniczącego rady nadzorczej holenderskiej państwowej firmy Gasunie.
Zgodnie z zasadami Komisji mającymi na celu zapobieganie niewłaściwym wpływom przemysłu, odchodzący urzędnicy muszą ubiegać się o pozwolenie od organu wykonawczego UE na objęcie stanowiska związanego z ich poprzednią pracą.
"Z powodu błędu z mojej strony stanowisko nie zostało prawidłowo zgłoszone Komisji w odpowiednim czasie. Bardzo tego żałuję" - powiedział Samsom w oświadczeniu przesłanym przez Gasunie. Samsom powiedział POLITICO, że zdał sobie sprawę ze swojego błędu w środę rano i wieczorem złożył formalny wniosek do Brukseli.
Samsom opuścił Komisję na początku tego miesiąca po pięciu latach, w których pełnił kluczową rolę szefa gabinetu pod rządami dwóch komisarzy UE ds. klimatu - Fransa Timmermansa i Wopke Hoekstry. W tym czasie był jednym z architektów przepisów klimatycznych mających na celu zmianę systemu energetycznego UE.
Zgodnie z przepisami Komisja ma 30 dni na podjęcie decyzji, czy zabronić mu objęcia stanowiska, czy też postawić warunki dotyczące jego zaangażowania w Gasunie. Zgodnie z komunikatem prasowym wydanym wczoraj przez spółkę, Samsom miał objąć stanowisko prezesa zarządu w poniedziałek.
Źródło: POLITICO