Ścigają radnego za TE słowa! (FELIETON)
Radny Prawa i Sprawiedliwości z Radomia Dariusz Wójcik cztery lata temu, bo w dniu 17 listopada 2020 roku udzielił wywiadu lokalnej rozgłośni radiowej i między innymi powiedział: „Ja zgadzam się z tym, co powiedział kiedyś Churchill, że Niemcy powinno się bombardować co 50 lat, bez podania przyczyny”. W efekcie czego jest ciągle od czterech lat ciągany po prokuraturach.
PiS-owcy sami sobie jesteście winni – było zamknąć OMZRiK
Oburzony wypowiedzą radnego prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Jego zdaniem „wypowiedź radomskiego radnego stanowiła nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych wobec narodu niemieckiego oraz nawoływania do przeprowadzenia prewencyjnych nalotów bombowych i grożenia takimi działaniami wobec narodu niemieckiego”. Tylko, że radny nie ma ani bombowców strategicznych, ani rakiet strategicznych. Powiem więcej – środków do bombardowania Niemiec nie ma nawet nasza wspaniała armia, więc cała wypowiedź jest mocno teoretyczna. Zbombardować możemy ich jedynie zgniłymi jajami, zgniłymi pomidorami i zgniłymi kartoflami.
A poza tym drodzy PiS-owcy – sami sobie jesteście winni – było zamknąć Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, ponieważ jest za co. Nie bez powodu, po wyroku poprzedni prezes ukrywa się w Norwegii. A obecny jest niewiele lepszy. Jednak wy przez te 8 lat rządów nic nie zrobiliście z tymi osobami. Uważając, że przydadzą wam się do gnojenia prawicowych polityków i dziennikarzy z którymi nie było wam po drodze. To teraz macie. I dobrze wam tak.
Cyrk na kółkach
Co prawda śledztwo zostało umorzone w październiku 2023 roku na polecenie byłego szefostwa Prokuratury Regionalnej w Lublinie, jednak w maju tego roku podjęto je na nowo w związku z decyzją nowego kierownictwa prokuratury. Po wstępnym zbadaniu sprawy Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód odmówiła jednak wszczęcia śledztwa i wznowiła je dopiero po decyzji sądu, który na skutek zażalenia złożonego przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, stwierdził, że „śledztwo wymaga uzupełnienia”. W efekcie pieniądze polskiego podatnika są marnowane na pożal się Boże biegłych językoznawców, którzy stwierdzili, że „słowa radnego to nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych”. Teraz śledczy „czekają jeszcze na opinię biegłego historyka, który ma ustalić, czy wypowiedź radnego faktycznie była cytatem z brytyjskiego premiera”. Niezły sposób na marnowanie publicznych pieniędzy. I tu odpowiem – Nie było takiej wypowiedzi Churchilla, a same słowa zostały mu tylko przypisane. A teraz poproszę honorarium biegłego sądowego.
Jak poinformował Polską Agencją Prasową pełniący obowiązki szef Prokuratury Rejonowej Radom-Wschód Cezary Ołtarzewski: „Trwające od 2021 roku śledztwo zostało przedłużone do listopada. Wszystko wskazuje jednak na to, że śledczym uda się je zakończyć w najbliższych miesiącach (…) Prokuratura otrzymała już opinię przygotowaną przez profesor z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i biegłą z zakresu językoznawstwa. Wynika z niej, że wypowiedź radnego podczas wywiadu radiowego w lokalnej rozgłośni stanowiła nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych. (…) Śledczy czekają jeszcze na opinię biegłego historyka, który ma ustalić, czy wypowiedź radnego faktycznie była cytatem z brytyjskiego premiera. Dla oceny prawnokarnej wypowiedzi nie ma to jednak znaczenia, bo jeśli osoba, która przytacza jakiś cytat, nie zastrzega, że się od niego odcina, to oznacza, że się z tym utożsamia”.
Polska to kraj teoretyczny z dykty łączonej na ślinę. Jednak zachowała wszelkie cechy państwa „demokracji ludowej”, czyli jak chce się psa uderzyć to kij się zawsze znajdzie. I lepiej nie będzie, bo lepiej to już było. Co oznacza, że przy takiej prokuraturze i takich sądach każdy może pójść siedzieć.
Zdzisław Markowski