Gigantyczne zwolnienia na Śląsku. Pracę straci 500 osób!
W ostatnich tygodniach Śląsk walczy z powodzią, tymczasem jedna z działających tam firm ogranicza swoją produkcję i zapowiada zwolnienia.
Stellantis to wielki koncern samochodowy, a jedna z jego fabryk mieści się w Gliwicach. To tam zapowiedziano drastyczne cięcia, a o sprawie informuje Bussinesinsider.
"Zakład LCV [samochody dostawcze — red.] w Gliwicach poinformował swoich pracowników i pracownice o konieczności dostosowania wielkości produkcji do obecnej, bardzo trudnej, sytuacji na rynku motoryzacyjnym" — podaje Business Insiderowi Agnieszka Brania, rzeczniczka prasowa fabryk Stellantis w Polsce.
Dalej rzeczniczka twierdzi, że ograniczenie produkcji związane jest z elektryfikacją floty samochodowej i koniecznością dostosowania do przepisów Unii Europejskiej. W ostatnim czasie w gliwickiej fabryce pracowano na trzy zmiany, teraz będą tylko diwe:
"Fabryka w Gliwicach jest jednym z wielu europejskich producentów zmuszonych do podjęcia działań w celu utrzymania stabilnej działalności w tych warunkach rynkowych i prawnych. Podjęto zatem decyzję o przejściu na system dwuzmianowy w działach produkcyjnych, począwszy od 30 września br."
Tymczasem sam serwis Bussinesinsider podważa powody podane przez rzeczniczkę Stellantis i wskazuje, że rynek samochodowy wcale nie maleje, a wręcz rośnie. Nie można też mówić o jakimś znaczącym wzroście zainteresowania "elektrykami". Być może więc koncern ma inne powody, których nie chce ujawnić. Jednak smutna prawda pozostaje faktem - pracę straci 500 osób.
źródło: https://businessinsider.com.pl/