Meczet w centrum Warszawy? Kontrowersyjna decyzja władz stolicy
690 m2 w słynnej warszawskiej Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej (popularny MDM) zarząd warszawskiej dzielnicy Śródmieście wynajmie Muzułmańskiej Fundacji na Rzecz Edukacji i Integracji. Organizacja zamierza tu stworzyć centrum muzułmańskie, zawierające także islamską kaplicę.
Można odnieść wrażenie, że Muzułmańska Fundacja na Rzecz Edukacji i Integracji ruszyła w tym roku z prawdziwą ofensywą. Najpierw, na wiosnę, media rozpisywały się o jej planach budowy kolejnego warszawskiego meczetu. Tymczasem teraz zrobiło się o niej głośno z uwagi na podobną inicjatywę jeszcze bliżej centrum Warszawy, w dzielnicy Śródmieście.
Nowy byłby już trzecim w Warszawie. Dotychczas powstały dwa. Jeden na Wilanowie, a drugi na Ochocie. W tej ostatniej dzielnicy Muzułmańska Fundacja na Rzecz Edukacji i Integracji, jak informowała na wiosnę, planowała stworzyć “niewielkie Muzułmańskie Centrum Edukacji i Integracji, szkołę i przedszkole”. Miałyby się w nim także odbywać co piątki modlitwy. Całość miała mieć około 450-550 m2. Nie wiadomo, czy inicjatywa zlokalizowana w MDM oznacza przeniesienie tego projektu bliżej centrum stolicy, czy organizacja zamierza te dwa miejsca tworzyć jednocześnie.
Budowa meczetu na tysiąc osób to plan dalekosiężny, zapewne na dekadę. Chcemy kupić działkę na obrzeżach Warszawy — tłumaczył na wiosnę br. Ahmad Alattal, członek zarządu Muzułmańskiej Fundacji na Rzecz Edukacji i Integracji.
W lokalu w MDM Fundacja zamierza stworzyć swoje centrum, zawierające restaurację, sklep i dom kultury z salami konferencyjnymi, jak również „kaplicę z salą modlitewną”, czyli meczet.
Poseł PiS Sebastian Kaleta skomentował tę informację pisząc, że “w Warszawie powstają meczety Platformy”. - Niestety. Takie miejsce jak to będzie naturalnym magnesem dla innych muzułmanów, by szukać miejsca zamieszkania w tej okolicy i zacząć tworzyć zwartą wspólnotę - podkreślił polityk.
Warto dodać, że środowisko skupione wokół fundacji to głównie imigranci z krajów arabskich, którzy przyjechali do Polski na studia lub do pracy i zostali na stałe. Nie chodzi o wrośniętych w dziedzictwo Rzeczypospolitej polskich Tatarów.
Źródła: x.com, noizz.pl, podlaski.info