Włochy zwiększają kary dla surogatów! Przepisy obowiązują także za granicą!

0
0
2
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / https://www.flickr.com/photos/nat507/31389121956

W zeszłym tygodniu we Włoszech zmianie uległo prawo dotyczące karania za nielegalne praktyki surogacyjne. Senat przychylił się do zmiany w przepisach i zaostrzył kary.

Odtąd za dopuszczenie się nielegalnego procederu tak zwanego macierzyństwa zastępczego, kara więzienia i grzywny będzie wymierzana również tym obywatelom Włoch, którzy dopuszczą się jej zagranicą. Nawet jeśli dane państwo dopuszcza surogację, włoski wymiar sprawiedliwości musi taką osobę ścigać po powrocie do kraju. Zakaz wprowadzono 20 lat temu i za złamanie go grozi do 2 lat pobytu za kratami i nawet milion euro grzywny. 

Macierzyństwo zastępcze sprowadza się do podpisania umowy, w ramach której kobieta (surogatka) zgadza się na urodzenie dziecka dla kogoś innego za pieniądze. W Europie na przestrzeni lat stopniowo zakazano takich praktyk ze względu na ich moralnie naganny charakter. Dziecko traktuje się wówczas jako przedmiot handlu, a kobietę wykorzystuje niczym inkubator dla osób trzecich. Istnieje także ryzyko, że biologiczna matka dziecka zwiąże się z nim emocjonalnie, zakwestionuje umowę i nie zechce go oddać po urodzeniu, co narazi ją na konflikt z klientami. 

Generalnie rzecz biorąc, prawo unijne nie zakazuje zastępczego macierzyństwa, chociaż niemal wszystkie państwa członkowskie zdecydowały się na ściganie ludzi dopuszczających się tego czynu. Na świecie surogację dopuszczają takie państwa, jak Rosja, Gruzja, Grecja, Wielka Brytania, Finlandia, USA, Indie, Meksyk, Armenia, Czechy, Tajlandia, Australia, Nowa Zelandia czy Kanada. Praktykę tą ostro potępił Parlament Europejski w 2011 i 2015 roku, nazywając ją używaniem ciała kobiety i jej narządów płciowych oraz niszczeniem godności kobiet. 

We Włoszech do ścigania surogacji wykorzystuje się przepisy o medycznie wspomaganej prokreacji, uchwalone w 2004 roku, a więc dwadzieścia lat temu. Art. 12 ust. 6 tej ustawy mówi, że kto na terenie Włoch bierze udział w działaniach zmierzających do poczęcia i urodzenia dziecka osobom trzecim za wynagrodzeniem, podlega karze więzienia od 3 miesięcy do lat 2, a także grzywnie od 600 tysięcy do miliona euro. Surowych konsekwencji surogacji łatwo było jednak dotychczas uniknąć, bowiem zainteresowani po prostu wyjeżdżali za granicę do krajów, gdzie nie stanowi ona przestępstwa, w ten sposób obchodząc rodzime prawo. W Niemczech czy Francji oficjalnie nie wolno praktykować zastępczego macierzyństwa, ale zdarzają się firmy jawnie świadczące usługi surogacyjne poza granicami państwa, a wymiar sprawiedliwości nie pociąga ich do odpowiedzialności właśnie z uwagi na lukę prawną, którą postanowiono we Włoszech usunąć. 


Czy Rzym wyegzekwuje nowe przepisy? Opozycja przeciwna wprowadzonym zmianom

 

Narodowo-konserwatywne włoskie władze na czele z premier Georgią Meloni zdecydowały się na bardziej radykalną walkę z nieetycznym procederem i przegłosowały zmiany, dające możliwość ścigania swoich obywateli również w przypadku, gdy skorzystają oni z surogatki poza terytorium Włoch. Projekt ustawy złożyła poseł Izby Deputowanych (odpowiednik polskiego Sejmu) Carolina Varchi, należąca do ugrupowania Bracia Włosi – Sojusz Narodowy, a przyjęto go w zeszłym roku 26 lipca. Ujawniły się od razu spore rozbieżności w podejściu do tego istotnego, z punktu widzenia moralnego, zagadnienia. Projekt poparła prawicowa koalicja rządząca w liczbie 166 głosów, natomiast przeciwko było 106 posłów lewicowej opozycji. Czterech parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Senat wstrzymał się na jakiś czas z procedowaniem zmian dlatego zostały one zaakceptowane dopiero niedawno, a więc w środę 16 października, stosunkiem głosów 84 do 58. 

Patryk Ignaszczak z Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris pozytywnie ocenił wprowadzone przepisy stwierdzając, że włoski parlament podjął właściwe i konieczne kroki, aby chronić matki i dzieci przed uprzedmiotowieniem. Dodał, że obecnie faktycznie zaczął działać zakaz praktykowania zastępczego macierzyństwa, a art 12 ust 6 wyżej wymienionej ustawy wreszcie nabrał prawdziwego znaczenia. Pozostaje jedynie pytanie, czy i jak służby włoskie zdołają wyegzekwować wprowadzoną parę dni temu sankcję.

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną