Tragedia polskiego piłkarza. Utonął podczas treningu!
Świat sportu pożegnał polskiego piłkarza, bramkarza w drużynie Noteć Czarnków. Mateusz Hempe zginął w tragicznych okolicznościach.
32-letni Mateusz Hempe to bramkarz polskiej reprezentacji niesłyszących. Mężczyzna zginął podczas treningu.
Wczoraj wieczorem w tragicznych okolicznościach odszedł od nas nasz przyjaciel, Mateusz Hempe... W obliczu tej bolesnej straty w imieniu całej biało-zielonej społeczności składamy najszczersze wyrazy współczucia Rodzinie i Bliskim, łącząc się w bólu, żalu i smutku...
Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach... 🤍💚
- napisał klub MKS Steico Noteć Czarnków.
Jak doszło do tragedii?
Do zdarzenia doszło około godziny 18, a więc już po zmroku. W czasie treningu piłka wypadła poza boisko i wpadła do wody - do rzeki Noteć.
Mateusz Hempe chciał wyłowić piłkę i wszedł do wody. Niestety mężczyzna został porwany przez nurt rzeki i zniknął z oczu pozostałym graczom.
Wszczęto akcję poszukiwawczą z udziałem policji, straży pożarnej. Piłkarza szukano z łodzi, z udziałem drona z termowizją, a także nurka.
Około godziny 20.20 wyłowiono ciało mężczyzny i podjęto czynności ratunkowe. Niestety lekarz potwierdził zgon.