Kolęda już nie taka sama jak zawsze. Zobacz co się zmieni
Coraz więcej parafii w Polsce zmienia zasady kolędowania, czyli wizyt duszpasterskich w domach. Już nie będzie tak, jak kiedyś, że ksiądz przychodzi do każdego. Wierni, chcący przyjąć księdza po kolędzie, są teraz zobowiązani do wcześniejszego zgłoszenia tego w specjalnym formularzu online lub osobiście w zakrystii.
Dużo w zwyczajach kolęd zmieniła pandemia COVID-19, ale również coraz bardziej wroga postawa niektórych do wizyt księży czy to na osiedlach, czy w blokach.
Dziś księża chcą dotrzeć tylko do tych, którzy tego chcą, a nie do wszystkich. Z jednej strony to dobrze, z drugiej strony powoduje, że misja księży by ewangelizować i zapraszać wszystkich do Kościoła znika. Wiele parafii wprowadziło różne rozwiązania, które umożliwiają wiernym zaproszenie księdza po kolędzie. Metod jest wiele – od zapisów online, po zapisy na karteczkach czy zostawianie kopert z adresem na zakrystii.
„Za organizację wizyty duszpasterskiej odpowiedzialny jest miejscowy ksiądz proboszcz, chyba, że w danej diecezji zostały wydane jakieś szczególne rozporządzenia przez biskupa diecezjalnego. Konferencja Episkopatu Polski nie wydaje wytycznych dotyczących przeprowadzania wizyt duszpasterskich
– poinformowało Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski w komunikacie przesłanym do redakcji „Wprost”.
– Po okresie pandemii zostało, że kolęda jest na zapisy. To rozwiązanie ma plusy i minusy. Plusem jest to, że rzeczywiście idziemy do tych, którzy chcą i od razu sprawa jest oczywista. Chodzenie od domu do domu zawsze jest taką okazją, żeby spotkać się z tymi, którzy być może mają trochę luźniejszy kontakt z Kościołem, ale księdza by przyjęli, bo jest dużo takich ludzi
– wskazał w rozmowie z radiozet.pl ksiądz Piotr z jednej z poznańskich parafii.
Dziś kościół coraz bardziej przypomina instytucję, którą wybiera się świadomie, co wiąże się z tym, że wielu poszukujących może do niego po prostu nigdy nie trafić.
Źródło: Radio ZET; Wprost