Ogromny pożar w Rudzie Śląskiej! "Przerażające trzaski i biały dym"
25 listopada 2024 r. w Rudzie Śląskiej wybuchł ogromny pożar. Dogaszanie go trwało aż do kolejnego dnia.
Zapalił się pawilon handlowo-usługowy, w którym znajdowały się sklepy z ubraniami. Początkowo dym pojawił się na dachu:
dachu jednokondygnacyjnego pawilonu handlowo-usługowego o powierzchni około 3000 metrów kwadratowych.
Później jednak objął cały budynek:
Wszystkie osoby, które przebywały w obiekcie opuściły budynek przed przyjazdem jednostek ochrony przeciwpożarowej. W skład obiektu wchodził warsztat samochodowy oraz trzy sklepy w których sprzedawano tekstylia. W wyniku pożaru spaleniu uległ cały budynek na skutek czego doszło do zawalenia dachu.
Jak mówi jedna z ajentek sklepu z obiektu objętego pożarem, pojawił się biały dym i słychać było trzaski.
W trakcie nagrywania [filmików na social media - red.] usłyszałam przerażające trzaski. Spojrzałam w górę i zobaczyłam, jak dach zaczyna trzeszczeć. To było naprawdę straszne. Nasz lokal ma 700 m², więc huk i wrażenie, że wszystko zaraz się zawali, były niesamowite.
- powiedziała Agnieszka Kulik w rozmowie z rudaslaska.com.pl.
Z budynku udało się ewakuować wszystkich ludzi i nikt nie został poszkodowany. Budynek jednak kompletnie spłonął.
Gdy spojrzałam na pogorzelisko, zrozumiałam, że tam nie zostało nic – tylko stalowe konstrukcje leżące na ziemi. Pracowałam tam cztery lata, niemal codziennie, również w soboty i niedziele. Było to miejsce, które traktowaliśmy jak drugi dom. Włożyliśmy w nie mnóstwo pracy i serca, a teraz to wszystko przepadło...
- wyznaje Agnieszka Kulik.
W akcji brało udział aż 78 strażaków, a działania prowadzono aż przez 18 godzin. Na razie nie są znane przyczyny pożaru.