Tusk straszy a koalicjanci żądają nazwisk
Donald Tusk, jak żywo przypomina mini-dyktatora, który jak cos napisze to wszyscy mają stanąć na baczność. Tym razem późnym wieczorem premier napisał na platformie x słowa, które wzburzyły jego koalicjantów.
"Rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w Koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej. I jeśli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni"
— napisał Donald Tusk na portalu X.
Straszenie opozycji tym, że będa nadal ścigani i wsadzani do aresztów wydobywczych, oraz straszenie koalicjantów, że jak nie będą wespół z bondarowcami ścigać najważniejszych polityków opozycji to, on - mini dyktator - wyciągnie konsekwencje, pokazuje jasno, że Tusk nie wie już jak reagować na kryzysy, które nastały w Polsce, zwłaszcza w gospodarce.
Tusk wściekł się zapewne na głosy ze środowiska Hołowni w sprawie odebrania immunitettu Jarosławowi Kaczyńskiemu, które jest po prostu polityczną zemstą nie mającą żadnych podstaw prawnych. Politycy Polska 2050, jak i część innych polityków koalicji 13 grudnia, uważają, że odebranie immunitetu Kaczyńskiemu jest niepotrzebne i za daleko posuwają się ci, którzy tego żądają.
"Kto konkretnie nie zrozumiał i nie spełnia oczekiwań społecznych oraz Pańskich w tym zakresie? Proszę nie odnosić się tak enigmatycznie do wszystkich formacji koalicji rządzącej, to niesprawiedliwe i mącące. Zatem: czyja to jest wina?"
— skomentowała Żukowska pod wpisem Donalda Tuska.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak napisał z kolei:
"Poczucie bezkarności i stania ponad prawem jest dla niektórych polityków jak narkotyk. Przez osiem lat rządów PiS niektórzy przedawkowali i dziś nie mogą się nadziwić, że wraca praworządność. Każdy jest równy wobec prawa!".
Na wpis Tuska zareagowali oczywiście też politycy opozycji:
"Wasza polityka podyktowana mściwością i małością rzęzi czystym bezprawiem. Widać nie każdego da się przymusić groźbami do realizacji politycznej zemsty w pogardzie mającej porządek prawny. Przystawki stają ością w gardle? Nie współczuję"
— napisał Tobiasz Bocheński, poseł do PE z Prawa i Sprawiedliwości.
Konrad Berkowicz, poseł na Sejm z ramienia Konfederacji pyta z kolei:
"Siebie za łamanie konstytucji i Kierwińskiego za (olanie) powodzian też Pan rozliczy?".
Tusk ma problem z rządzeniem. Polska gospodarka na naszych oczach sypie się jak domek z kart. Drożyzna dobija wiekszość Polaków, a perspektywa na rok 2025 jest dramatyczna. Na dodatek jeszcze wybory prezydenckie, które mogą dla Tuska skończyć się bardzo źle, sla Polski oczywiście bardzo dobrze.
Źródło: Onet