Tragiczny finał poszukiwań 23-latki. Znaleziono "Weronikę śpiącą w śnieżnej pierzynie..."
17 grudnia 2024 r. zaginęła 23-letnia Weronika z Wrocławia.
Młoda kobieta pojechała pociągiem do Szklarskiej Poręby, jednak pociąg miał awaryjny postój i nie było wiadomo, czy Weronika dotarła do celu [czytaj tutaj]
Później jednak policja udostępniła nagrania z monitoringu, gdzie widać było zaginioną, idącą ulicą w Szklarskiej Porębie [zobacz tutaj]
Nie ujawniono jednak okoliczności, w jakich Weronika opuściła swój rodzinny dom, jaki był jej cel podróży i dlaczego nie zabrała ze sobą telefonu z domu. A przecież już samo to w naszych czasach jest bardzo złym znakiem.
Weronikę odnaleziono 24 grudnia 2024 r.
Ciało poszukiwanej kobiety zostało znalezione dziś przed godziną 12 . Ciało kobiety znaleziono kilkaset metrów od miejsca, gdzie ją ostatni raz widziano. To było w pobliżu czerwonego szlaku w stronę Wodospadu Kamieńczyk. Ta pani zeszła przed śmiercią ze szlaku, stąd początkowo trudno ją było znaleźć (...)
W miejscu, gdzie odkryto ciało, pracują dalej policjanci i prokuratura. Wstępne oględziny ciała nie wskazują, by do śmierci kobiety przyczyniły się osoby trzecie.
- powiedział Onetowi aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Dolnośląskiej Policji.
Tata zmarłej podziękował za pomoc w poszukiwaniach, a o córce napisał, że "zasnęła w zaspie":
Jesteście cudownymi ludźmi, dzięki waszej pomocy udało się znaleźć Weronikę śpiącą w śnieżnej pierzynie...nie mieliśmy szans zdążyć, prawdopodobnie zmarła 17.12.2024..ale to że walczyliśmy do końca miało sens...
Werciu dałaś nam 24 cudowne lata....odpoczywaj w spokoju...
Zmarłą pożegnał także klub łyżwiarski, w którym trenowała Weronika.
W Wigilię dotarła do nas bardzo smutna wiadomość o śmierci byłej zawodniczki naszego Klubu Weroniki Jędras😢
Bliskim Weroniki przesyłamy najszczersze kondolencje i wyrazy współczucia🖤
- napisano pod nagraniem.