Ponad 8 tyś. Polaków straci pracę
Z nowym rokiem polski rząd łamie wszelkie reguły gry i zaczyna zwalniać tysiące ludzi, tylko dlatego, że nie potrafi dokonać dobrej restrukturyzacji firmy zależnej od spółki skarbu państwa. Chodzi o Pocztę Polską, której menadżerem został jeden z tych, co siłowo przejmowali media publiczne.
W ramach tzw. transformacji - a lepiej można powiedzieć likwidacji - Poczta Polska planuje redukcję 8518 etatów, co stanowi około 15% załogi. Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki podkreśla, że proces jest konieczny ze względu na sytuację finansową spółki. Przewodniczący „Solidarności” Bogumił Nowicki uważa, że zarząd stosuje „metodę marchewki”, sugerując pracownikom dobrowolne odejścia jako korzystniejszą opcję.
— Pracodawca wskazuje pracownikom, że jeśli nie skorzystają z programu dobrowolnych odejść, to przeprowadzi zwolnienia grupowe. Oczywiście ta pierwsza opcja daje im bardziej korzystne warunki
— tłumaczy.
Na razie brak terminu rozmów związków zawodowych z zarządem.
Można oczywiście zwolnić ludzi z powodu nadmiaru zatrudnienia, likwidacji oddziałów etc., ale w przypadku Poczty Polskiej chodzi o to, że rządzący nie mają totalnie koncepcji na nią, idą za głosem likwidacji, a nie transformacji.
Źródło: Onet; prawy.pl
