Sołtys zginął obok figurki Matki Boskiej. To nie był wypadek?!

0
0
3
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / pixabay

Wieloletni sołtys Bynowa zginął tuż obok przydrożnej figurki Matki Boskiej. Pojawiły się jednak wątpliwości co do okoliczności śmierci mężczyzny.

62-letni Waldemar C. zginął w Święto Trzech Króli. Tego dnia odwiedził znajomego w sąsiedniej wsi Miłomyn  (warmińsko-mazurskie). Do domu wracał na piechotę, jednak nigdy tam nie dotarł.

Jego ciało znaleziono w odległości kilkuset metrów od domu, obok figurki Matki Boskiej. Mężczyznę miał najechać młody kierowca, jednak sprawa od początku budziła wątpliwości. 

O zdarzeniu poinformował 22-latek, który najechał na leżące ciało. Młody mężczyzna próbował podjąć reanimację, jednak:

 

...według mieszkańców to nie on pierwszy przejechał po byłym sołtysie. – Ktoś inny musiał tu być przed nim – szepczą, zerkając podejrzliwie na siebie nawzajem. Prokuratura prowadzi śledztwo, zabezpieczając dowody. Jednak w małej społeczności coraz głośniej mówi się o tym, że prawda może być zupełnie inna.

- czytamy w Super Expressie.

 

Te podejrzenia potwierdza Fakt, który informuje, że Waldemar C. był już martwy, gdy przejechał po nim samochód kierowany przez 22-latka.

 

We wsi od początku nikt nie wierzył, że przyczyną śmierci sołtysa było potrącenie przez kierowcę volkswagena. Tę opinię potwierdziła sekcja zwłok. Teraz śledczy podejrzewają, że sołtys Bynowa w chwili wypadku już nie żył.

 

Obecnie jest kilka hipotez dotyczących śmierci sołtysa. Mógł zostać wcześniej portącony przez inne auto, sam targnąć się na swoje życie lub zostać zamordowany. Sprawę prowadzi policja pod nadzorem prokuratury. 

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną