Zaginięcie Karoliny Wróbel. Szokujące informacje od nurków!
Karolina Wróbel zaginęła 3 stycznia 2025 roku. Od tej pory trwają poszukiwania 24-latki.
Karolina Wróbel to samotna matka wychowująca dwójkę dzieci. Ostatni raz widziano ją, gdy wyszła z mieszkania, które zajmowała razem z bratem i jego sublokatorem. Miała iść do sklepu i zaraz wrócić, jednak ślad po niej zaginął [więcej na ten temat tutaj].
W sprawie zatrzymano 24-letniego mężczyznę, który zajmował pokój w tym samym mieszkaniu, co Karolina i jej brat. Patryk B. miał powiedzieć komuś ze znajomych, że udusił kobietę i wrzucił ją do stawu.
To dlatego poszukiwania zaginionej koncentrują się na pobliskich zbiornikach wodnych, a w ostatnich dniach prowadzono tam bardzo intensywne działania. Nie przyniosły one jednak skutku i jak informuje Fakt:
Ryszard Szwajcer z Centrum Nurkowego EdenSport z Bielska-Białej uważa, że Karoliny należy gdzie indziej szukać. – Na 80 procent jestem przekonany, że jej tam nie ma. Być może prokuratura jest wprowadzana w błąd i należy skierować poszukiwania gdzie indziej – mówi Szwajcer, który nieodpłatnie przeszukiwał dno stawu.
Szaf nurków przyznaje, że warunki są bardzo trudne, lecz staw został dokładnie przeszukany.
Staw został dokładnie przeszukany centymetr po centymetrze (...)
Mętna woda w tym zbiorniku utrudnia pracę nurków. W naszym środowisku mówi się, że woda kradnie ręce nurka. Po zanurzeniu nurek nie widzi własnych rąk, widoczność jest zerowa, tak jakby ktoś położył nurkowi czarny papier na maskę. Nic nie widać
Zdaniem Szwajcera, prokuratura mogła zostać wprowadzona w błąd przez zatrzymanego mężczyznę. Być może Karolina znajduje się w zupełnie innym miejscu, a może nawet żyje.
Tymczasem śledczy wezwali kolejną grupę poszukiwawczą i od 18 stycznia 2025 r. w Czechowicach-Dziedzicach pracuje Grupa Płetwonurków RP z Katowic.
źródło: Fakt