Trzaskowski wydał 40 mln. zł. na LGBT. Szok co teraz mówi na temat płci!
Rafał Trzaskowski od wielu lat wspiera środowiska LGBT. Najwyraźniej jednak na czas kampanii prezydenckiej, zmienił swoje poglądy.
Przypomnijmy, że już w 2019 roku Trzaskowski podpisał tzw. Deklarację LGBT+ zwana też Kartą LGBT.
"Deklaracja zakłada realizację postulatów ważnych dla społeczności LGBT+:
● W obszarze bezpieczeństwa: reaktywacja hostelu interwencyjnego dla osób LGBT+ będących w trudnej sytuacji życiowej, zmuszonych do opuszczenia domu, stworzenie miejskiego mechanizmu zgłaszania, monitorowania przestępstw wynikających z homofobii i transfobii, jak też wzmocnienie działań antyprzemocowych w szkole.
● W dziedzinie edukacji: edukacja antydyskryminacyjna i seksualna zgodnej ze standardami WHO, aktywne wspieranie nauczycieli, jak i otwartość na inicjatywy III sektora dotyczące spraw społeczności.
● W obszarze kultury i sportu: patronat prezydenta miasta nad Paradą Równości, stworzenie centrum kulturowo-społecznościowego dla osób LGBT+, wsparcie klubów sportowych skupiających osoby LGBT+.
● W obszarze pracy: podpisanie Karty Różnorodności i współpracy z pracodawcami przyjaznymi osobom LGBT+.
● W obszarze administracji: rozszerzenie stosowania klauzul antydyskryminacyjnych w umowach z kontrahentami miasta."
- pisano na stronie Urzędu Miasta Warszawa [zobacz tutaj]
Szacuje się, że w latach 2018-2024 r. Rafał Trzaskowski przeznaczył aż 40 milionów złotych na różne inicjatywy związane z promowaniem ideologii LGBT, w tym na paradę równości czy Queer Muzeum [zobacz tutaj].
Teraz natomiast, na antenie Polsatu, prezydent Warszawy zaskoczył swoją zmianą poglądów:
Ja jestem politykiem zdrowego rozsądku, a według polskiego prawa mamy dwie płci biologiczne, wszyscy o tym wiemy*
Stwierdził też, że to PIS próbuje wywołać bitwę, a on nie da się w nią wciągnąć:
Wszystkim należy się szacunek również, jeżeli chodzi o to, jak się do kogo zwraca i teraz ja wiem, co robi PiS. PiS próbuje znowu szukać, wywoływać jakieś kolejne bitwy kulturowe, po to, żeby obrażać ludzi, żeby sekować, żeby szukać tematów, które dzisiaj nie są dla nas priorytetowe i najważniejsze.
Natomiast nie dam się wciągnąć w to, co PiS będzie próbował robić. Będzie próbował, tak jak szczuł na mniejszości wcześniej, teraz znowu będzie próbował atakować, będzie próbował szukać tego typu tematów, żeby rozpętać kolejną nagonkę, ja się w to nie dam wciągnąć.
Czyżby "tęczowy Rafał" zamierzał zmienić barwy?
*cyt, za Onet