Nadszedł czas „ulepszonego” człowieka. To dzieje się na naszych oczach
Już trzy osoby w Stanach Zjednoczonych mają wszczepione w mózgi chipy od Elona Muska. W tym roku liczba pacjentów ma być zwielokrotniona. Firma Muska, Neuralink rozpoczęła ekspansję poza USA. Kolejnym krajem jest Kanada.
Elon Musk otrzymał właśnie zgodę na przeprowadzanie swojego kontrowersyjnego, ale i – jak twierdzi – przełomowego badania naukowego w kraju klonowego liścia. Rozpoczęło się rekrutowanie ochotników.
O co chodzi z tym chipem?
Zaproponowana technologia pozwala na wszczepianie w ludzki mózg implantu N1. Wykonuje to specjalnie skonstruowany robot. Tak wyposażony człowiek może sterować urządzeniami elektronicznymi za pomocą własnych myśli. Testy u pierwszych pacjentów wypadły pomyślnie, Poruszali oni między innymi kursorami komputerowymi nie dotykając myszy.
Elon Musk jest przekonany, że połączenie człowieka z maszyną będzie zbawienne dla ludzkości.
- Niebawem komputery będą mądrzejsze od nas. Bardziej potężne – twierdzi. - Wszystko za sprawą sztucznej inteligencji. Najpierw próbowałem opóźnić jej zastosowanie. Nie udało się. W rywalizacji z nią ludzie nie mają szans. Teraz zatem mam inną ideę. Jeśli nie możesz kogoś pokonać, połącz się z nim.
Nowe możliwości, chociaż wydają się przełomowe i mogą przywrócić sprawność osobom chorym, jednak wywołują ogromny sprzeciw etyczny. Nie wydaje się jednak, aby protestujący byli w stanie zatrzymać rozwijającą się technologię. Na naszych oczach świat wchodzi w zupełnie nową erę. Erę sztucznej inteligencji.