Matka i córka stręczyły do seksu. Ich proces ruszył w Walentynki

Przed Sądem Okręgowym w Toruniu ruszył proces matki i córki, które prowadziły kilka agencji towarzyskich i czerpały korzyści z nierządu zatrudnianych tam kobiet. Akt oskarżenia przeleżał w sądzie półtora roku. Proces rozpoczął się w Walentynki.
Jak podaje Gazeta Pomorska Kinga i Wanda Ł. prowadzić miały agencje w Toruniu, Wrześni, Pile i Kutnie. Zdaniem prokuratury na pracy prostytutek zarobiły 4,3 miliona złotych. Pieniądze inwestowały w zakup mieszkań.
Biznes funkcjonował przynajmniej pięć lat. W 2021 roku zakończyli go policjanci. Przez kolejne dwa lata trwało dochodzenie. W czerwcu 2023 roku akt oskarżenia trafił do sądu.
- „Proces całej trójki miał ruszyć 4 grudnia 2023. Nie ruszył” - czytamy w Gazecie Pomorskiej - „Powodem był stan zdrowia i zwolnienia chorobowe przedstawiane przez jedną z oskarżonych".
Jawność rozprawy została wyłączona. Oskarżonym grozi odpowiednio, od 3 miesięcy do 5 lat więzienia za stręczycielstwo i od 6 miesięcy do 8 lat odsiadki za pranie brudnych pieniędzy.