Tragiczne wieści z Luksemburga. Nie żyje 23-letni książę!

Książę Robert z Luksemburga i księżniczka Julia z Nassau przekazali informację o tragicznej śmierci ich najmłodszego syna, księcia Fryderyka z Nassau (urodzonego 18 marca 2002 r.).
Na stronie Fundacji POLG założonej przez Fryderyka opublikowano obszerne oświadczenie dotyczące śmierci księcia.
W zeszły piątek, 28 lutego, w „Dzień Chorób Rzadkich”, nasz ukochany syn zaprosił nas do swojego pokoju, abyśmy porozmawiali z nim po raz ostatni. Frederik znalazł siłę i odwagę, aby pożegnać się z każdym z nas po kolei.
- napisano.
Dalej Książę Robert podał poruszającą informację:
Ostatnie pytanie Frederika do mnie, przed jego innymi uwagami, brzmiało: „Papo, czy jesteś ze mnie dumny?” Przez kilka dni ledwo był w stanie mówić, więc jasność tych słów była tak zaskakująca, jak ciężar chwili był głęboki. Odpowiedź była bardzo łatwa i słyszał ją już tak wiele razy… ale w tym momencie potrzebował zapewnienia, że wniósł wszystko, co mógł, w swoim krótkim i pięknym życiu i że teraz może w końcu iść dalej.
Frederik wie, że jest moim Superbohaterem, tak jak jest nim dla całej naszej rodziny...
Młody książę cierpiał na chorobę mitochondrialną PolG. I jak czytamy na stronie jego fundacji:
Choroba PolG to choroba genetyczna, która pozbawia komórki ciała energii, powodując postępującą dysfunkcję i niewydolność wielu narządów. Można to porównać do wadliwej baterii, która nigdy nie ładuje się w pełni i jest w stanie ciągłego rozładowania.
źródło: https://polgfoundation.org/frederik/