Donald Tusk uczestniczy w rozmowach „koalicji chętnych” w Paryżu. Co obieca Ukrainie?

Na szczyt w Pałacu Elizejskim przyjechali przedstawiciele 31 państw. Uczestniczy w nich również Wołodymyr Zelenski. Unię Europejską reprezentują delegacje z 23 krajów, w tym Polski, z Donaldem Tuskiem na czele. Nie pojawili się Węgrzy, Słowacy, Austriacy i politycy z Malty. Spoza Unii są natomiast Turcy, Australijczycy, Kanadyjczycy, Norwegowie i Brytyjczycy. Do Paryża przyjechali też szef NATO i Przewodniczący Rady Europejskiej.

To ważne spotkanie bo – jak zapowiedział Wołodymyr Zelenski – będzie oczekiwał konkretnych odpowiedzi, jak każde z państw ma zamiar wspierać Ukrainę i jaki kontyngent wojskowy wyznaczy do nadzorowania zawieszenia broni lub uzgodnień pokojowych. Jak podają agencje informacyjne przed spotkaniem prezydent Francji rozmawiał telefonicznie z Donaldem Trumpem.

 - „Moskwa jest kategorycznie przeciwna rozmieszczeniu wojsk NATO na Ukrainie w ramach tzw. operacji pokojowej. Taki scenariusz może sprowokować bezpośrednią konfrontację militarną między Rosją a NATO” - podała agencja TASS.

Nie jest jasne, jakie obietnice otrzyma „koalicja chętnych” od Donalda Tuska, ale już sam fakt, że bierzemy udział w rozmowach a nie wyłączyliśmy się z nich, jak cztery inne państwa UE świadczy o tym, że mamy zamiar aktywnie uczestniczyć w uzgadnianej właśnie pomocy. Pewnym wydaje się to, iż zapewnimy bezpośrednie zaplecze logistyczne dla planowanej operacji. O wysłaniu naszych wojsk na Ukrainę – przynajmniej na razie i głośno – raczej nie ma mowy. Do wyborów? Na filmie ze szczytu, który umieścił dziennik la Repubblica widać, jak nasz premier stoi w pierwszym szeregu, tuż obok prezydenta Ukrainy...