Zmienili napis na pomniku UPA

0
0
Skan z profilu Stowarzyszenia Wspólnota i Pamięć. Zdjęcie pomnika z portalu Z Lubaczowa.pl
Skan z profilu Stowarzyszenia Wspólnota i Pamięć. Zdjęcie pomnika z portalu Z Lubaczowa.pl / Facebook/WspolnotaiPamiec

Nieznani sprawcy podmienili tablicę na pomniku UPA w Monasterzu. Szukają ich policjanci. Ministrowie z Polski i Ukrainy potępili zamianę nazywając ją „aktem wandalizmu”. Do incydentu odniosło się też Stowarzyszenie Wspólnota i Pamięć.

Napis na podmienionej płycie znacząco różnił się od oryginalnego. Autor wspomniał o ludobójstwie.


 - „Zbiorowa mogiła Ukraińców, członków UPA odpowiedzialnych za terror i ludobójstwo na bezbronnej ludności polskiej, ukraińskiej i żydowskiej. Panie Boże, miej miłosierdzie dla nich i nie poczytaj im ich strasznych czynów jakich się dopuścili na swoich braciach. Przebaczenie nie oznacza zapomnienia, ale uzdrowienie bólu” - napisał.


Jako pierwszy o zdarzeniu napisał portal Z Lubaczowa.pl. Przypomniał przy okazji, że kontrowersyjny pomnik był niszczony już wcześniej.


Na wydarzenie zareagowały polskie i ukraińskie władze.


 - „Stanowczo potępiamy akt wandalizmu dokonany wobec jednego z ukraińskich miejsc pamięci w Polsce. Nielegalnie umieszczone napisy i znaki muszą zostać niezwłocznie usunięte. Mamy do czynienia ze świadomą prowokacją, która służy m.in. interesom państwa-agresora – Rosji – i ma na celu zakłócenie konstruktywnego dialogu, który w ostatnich miesiącach rozwija się pomiędzy naszymi krajami” - czytamy we wspólnym oświadczeniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz jego ukraińskiego odpowiednika.


Stowarzyszenie Wspólnota i Pamięć widzi to inaczej

Do sprawy odniosło się na Facebooku również Stowarzyszenie Wspólnota i Pamięć nazywając oświadczenie ministerstwa „skandalicznym”.


 - „Skandaliczne oświadczenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (wspólne z jego ukraińskim odpowiednikiem!) ws. podmiany tablicy na zbiorowej mogile zbrodniarzy z OUN-UPA w Monasterzu niedaleko Werchraty. Postawiona tam nowa tablica przekazuje prawdę o tych, których szczątki się tam znajdują. A jaka jest ta prawda? Otóż znajdują się tam szczątki morderców Polaków i Żydów. 16 czerwca 1944 w Zatylu zatrzymali oni pociąg relacji Bełżec-Rawa Ruska i wymordowali Polaków, w tym kobiety i dzieci. Jeżeli jednak ten fakt nie przemawia do obu Ministerstw Kultury, dodajmy, że ci sami bandyci jako policjanci ukraińscy w służbie III Rzeszy dokonywali pogromów na Żydach. W związku z tym, mamy pytanie do Hanny Wróblewskiej. Czy Pani Minister zdaje sobie sprawę, że podpisując się pod tym oświadczeniem, staje w obronie sprawców Holokaustu?” - skomentowało stowarzyszenie.


Również czytelnicy Z Lubaczowa.pl nie zostawili suchej nitki na zachowaniu ministerstwa.


 - „Ciekawe, czy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zajęło się kiedykolwiek sprawą legalności tego pomnika, która od jego powstania jest mocno wątpliwa?” - zapytał Maciej Puchalski.


Inni chwalili autora podmienionej tablicy. Bili mu brawo za odwagę. Zastanawiali się też, dlaczego skrytykowana została prawda. Pod informacjami nie znaleźliśmy ani jednego komentarza, który brałaby w obronę stanowisko ministrów Polski i Ukrainy.

 

UPA pomnik UPA w Monasterzu Stowarzyszenie Wspólnota i Pamięć

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną