Nagła awaria w powietrzu i awaryjne lądowanie samolotu lecącego z Gdańska!

Do dramatycznych scen doszło na pokładzie samolotu Wizz Air lecącego z Gdańska do Malagi. Doszło do nagłej awarii w powietrzu i maszyna musiała awaryjnie lądować.
Pasażerowie samolotu Wizz Air lecącego z Gdańska do Malagi przeżyli chwile grozy i modlili się o bezpieczne lądowanie. Z początku lot miał być podróżą wakacyjną, jednak wszystko zmieniło się w ciągu sekundy. W samolocie doszło bowiem do awarii, więc zdecydowano się na awaryjne lądowanie.
" Samolot w pewnym momencie jakby „zatrzymał się w powietrzu” i zaczął opadać. Zaczęło się zamieszanie. Stewardesy poruszały się szybciej. Kazano nam schować stoliki i zapiąć pasy. Zgasły światła"
-powiedziała w rozmowie z PolsatNews, Pani Karolina jedna z pasażerek samolotu.
Podczas lotu pojawił się oficjalny komunikat, w którym pierwszy oficer poinformował wszystkich, że doszło do awarii jednego silnika i ze względu na tę sytuację trzeba będzie lądować na lotnisku w Genewie. W samolocie znajdował się również Robert Zawada – kapitan rezerwy i pilot Wojska Polskiego oraz sejmowy ekspert ds. lotnictwa.
"Zapytałem, co się stało, pani powiedziała mi, że zaraz otrzymamy informację z kokpitu. Ku mojemu zdziwieniu, zamiast kapitana informację przekazał pierwszy oficer i to dość drżącym głosem, co jest raczej niespotykane"
-powiedział Zawada.
Dodał, że „załoga zachowała się prawidłowo i zgodnie z procedurami”.
Pani Karolina podkreśliła, że maszyna wylądowała na lotnisku w Genewie i na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak z tego co jej wiadomo ludzie modlili się, aby wszystko było w porządku.