Filip Chajzer cudem uniknął śmierci?! "Można dostać „z góry” ostrzeżenie"

0
0
Filip Chajzer
Filip Chajzer / screen https://www.instagram.com/filip_chajzer/

W miniony weekend Filip Chajzer miał wypadek na motocyklu. Były prezenter TVN miał wjechać w bariery energochłonne na drodze ekspresowej w okolicy Skarżyska.

40-letni Chajzer doznał obrażeń i uszkodzenia (złamania) barku. Musiał więc przejść operację, którą wykonano w Krakowie. Gdy przebywał w szpitalu, ktoś przesłał mu zdjęcie jego kasku. Na fotografii widać, że szybka kasku jest mocno zarysowana. Gdyby więc mężczyzna miał model "otwarty" doznałby poważnych obrażeń twarzy czy głowy.

 

Jak się okazuje, kask zmienił w ostatniej chwili i uważa, że dostał ostrzeżenie "z góry" czyli od Boga. 

 

Na kilka minut przed wypadkiem coś mnie tknęło. Zatrzymałem się, żeby zmienić kask. (...)

Na trasie jednak zjechałem na przerwę. Jakbym coś przeczuwał. Z kufra wyjąłem pełny kask, kołnierz ochraniający kręgosłup i kurtkę z ochraniaczami.

- relacjonował.

 

Dalej napisał o swoim odrodzeniu wiary:

 

Nie wiem jak intuicja ma się do wiary. Nie wiem czy niczym przez Bluetooth można dostać „z góry” ostrzeżenie.

Wiem, że dosłownie chwilę wcześniej byłem we Włoszech w Cascia. Podziękować Świętej Ricie za wszystkie łaski, których doznałem od kiedy tu w Krakowie zacząłem modlić się w sprawach dla mnie beznadziejnych.

Rozwiązały się wszystkie. Niemal „od ręki”.

W Krakowie zamieszkałem splotem różnych wydarzeń na Kazimierzu niedaleko od kościoła Świętej Katarzyny. To tu dowiedziałem się o Ricie. Jej historii i świadectwach.

Dokładam swoje i nie ustaje w modlitwie. Zaraz operacja na ortopedii w Prokocimiu.

 

Teraz Chajzer jest już po operacji i nie krył swojej wdzięczności dla personelu medycznego oraz opieki, jaką otrzymał. 

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną