Donald Trump zmienił zdanie? Już nie instalacje atomowe, ale zmiana reżimu?
Tuż po ataku na Iran Donald Trump wyraził opinię, że Stany Zjednoczone już wykonały swoje zadanie. Iran miał zostać pozbawiony możliwości wytworzenia bomby atomowej. Na tym dla USA konflikt miał się zakończyć. Teraz jednak zarysowuje się inna koncepcja. Wojna będzie kontynuowana?
Po ataku Donald Trump zapewniał, że nie walczy z narodem irańskim i że nie ma takich planów. Przed północą zamieścił jednak tajemniczy wpis w portalu Truth.
- „Niepoprawne politycznie jest używanie terminu „zmiana reżimu”, ale jeśli obecny reżim irański nie jest w stanie UCZYNIĆ IRANU PONOWNIE WIELKIM, to dlaczego nie miałoby dojść do zmiany reżimu??? MIGA!!!” - napisał.
Punkt widzenia administracji Trumpa zmienia się najwyraźniej, w zależności od czasu wypowiedzi. Jeszcze dziewięć godzin temu, w wywiadzie dla stacji NBC wiceprezydent JD Vance stwierdził, że USA „nie są w stanie wojny z Iranem”.
- „Nie jesteśmy w stanie wojny z Iranem. Jesteśmy w stanie wojny z irańskim programem nuklearnym” - powiedział.
Irański minister spraw wewnętrznych przyleciał dzisiaj w nocy do Moskwy. Spotka się z Władimirem Putinem. W dużej mierze od uzgodnień podczas tego spotkania i rozmów z innymi sojusznikami Teheranu zależy, jaką odpowiedź na ataki USA wybierze Iran.
Tajemnicza wypowiedź prezydenta Trumpa mogła być też skierowana do społeczeństwa irańskiego, aby zachęcić je do wystąpienia przeciwko obecnym władzom. Najbliższe kilkanaście, kilkadziesiąt godzin mogą być kluczowe dla losów Iranu i dalszych działań zbrojnych.
