Tragedia w Starej Wsi. To dlatego Duda strzelał do bliskich?
Mieszkańcy Starej Wsi pod Limanową wciąż wstrząśnięci są tym, co wydarzyło się w piątek. 57-letni Tadeusz Duda zastrzelił swoją 26-letnią córkę oraz 31-letniego zięcia i ciężko ranił 73-letnią teściową. Teraz sąsiedzi ujawnili jaki mógł być motyw zbrodni.
Wiele osób zastanawia się co kierowało 57-letnim Tadeuszem Dudą, że zdecydował się zabić swoich bliskich. Mieszkańcy Starej Wsi, którzy wciąż wstrząśnięci sa tym, co się wydarzyło ujawnili co mogło być motywem zbrodni. Ich zdaniem mogły to być długo trwałe konflikty w rodzinie oraz przemoc domowa.
"Cała wieś wiedziała o tym, co dzieje się w domu Dudy, ludzie słyszeli, że stosował przemoc wobec żony”
-mówili sąsiedzi w rozmowie z portalem Onet.pl.
Dodano, że w przeszłości Tadeusz Duda próbował rozjechać traktorem swoją żonę. Ponadto dzień przed morderstwem miało dojść do rozprawy rozwodowej.
"„Na tej sprawie wszyscy zeznali, że ojciec jest szaleńcem i się nad rodziną znęca. Córka i zięć też zeznawali przeciwko niemu. Za to miał się zemścić”
-podkreślono.
W roku 2022 i 2025 Tadeusz Duda usłyszał zarzuty, które dotyczyły znęcania się nad rodziną. Mieszkańcy przyznali, że ofiary i oprawca mieszkali w pobliżu, ale nie pod jednym dachem. Duda mieszkał z żoną, teściową oraz jej synem.
"Duda najpierw przyszedł do Elżbiety. Ją postrzelił. Potem poszedł dalej do Justyny. Szedł z tą bronią i trafił na budowę tych domów Zbyszka i jego brata. Zaskoczył ich tam. Oddał strzał. Zastrzelił Zbyszka, wszystko na oczach jego brata. To on nagrał ten film, który teraz krąży w sieci”
-twierdzą świadkowie.
