Pogrzeb świecki jest "lepszy" od kościelnego? Jezuita wyjaśnia!

W ostatnim czasie coraz więcej ludzi chowanych jest w świeckim obrządku.
W sieci pojawiły się głosy, że pogrzeb "świecki" jest lepszy od kościelnego. Argumentem miało być to, że świecką uroczystość prowadzi ktoś, kto znał osobę zmarłą.
"Świecki pogrzeb ma większy sens.
Mistrz ceremonii przynajmniej wie, o kim mówi"
- napisała jedna z internautek.
Do tych słów odniósł się Jezuita, Grzegorz Kramer, który jako ksiądz wiele razy prowadził uroczystości pogrzebowe.
Duchowny podkreślił, że po pierwsze trzeba uszanować wolę zmarłego, co do tego, w jakim obrządku ma być pochowany.
...zawsze pytałem, czy wolą Zmarłej osoby był pogrzeb katolicki, czy to wola rodziny, zawsze mi zależało na uszanowaniu woli Zmarłego. Tłumaczyłem rodzinom, że nic złego się nie stanie, kiedy tę wolę uszanujemy, bo zawsze możemy się umówić, poza pogrzebem na Mszę w intencji Zmarłego.
Odnośnie tego, czy duchowny znał zmarłego, czy też nie, Grzegorz Kramer napisał:
...za każdym razem, kiedy mam prowadzić pogrzeb, a jest to tylko możliwe, to proszę rodziny o rozmowę o Osobie Zmarłej, o kilka informacji, które można by użyć w trakcie kazania. Jest wiele Rodzin, które nie chcą (z różnych powodów) takich informacji udostępniać. Jeśli tylko jest to możliwe (od strony rodziny), oprócz mojego kazania zapraszam najbliższych do wygłoszenia przemowy.
Na koniec duchowny podkreślił, że ważny jest wzajemny szacunek i nie ocenianie, jaka ceremonia jest "lepsza", a jaka "gorsza":
Myślę, że najlepsze, co możemy dla siebie, nawzajem zrobić, to się szanować. Niewierzący - wierzących i wierzący - niewierzących. Ktoś, kto rezygnuje z pogrzebu kościelnego, a wynikało to z jego światopoglądu nie jest gorszym człowiekiem, ale i warto ciągle przypominać, że ci, którzy proszą o pogrzeb katolicki nie są gorsi od tych, którzy z tego rezygnują. Problem nie jest w wierze lub jej braku, ale naszym człowieczeństwie - na ile potrafimy się nawzajem szanować.
- napisał.