Szokujące sceny w powietrzu. Wydano oficjalny komunikat!
Dodano 10 października 2025
0
0

Zdjęcie ilustracyjne / Internet
Do szokującego zdarzenia doszło w czasie lotu Ryanair z Pizy do Glasgow. Samolot trzykrotnie próbował podchodzić do lądowania.
W końcu piloci ogłosili alarm i udało im się wylądować w Manchesterze. Co więcej mieli paliwa jedynie na...5 minut. Przyczyną zdarzenia był potężny sztorm Amy. Wiatr osiągał prędkość do 160 km/h.
To w Glasgow Prestwick doszło do pierwszego lądowania. Zakończyło się ono niepowodzeniem. Próbowano to zrobić również w Edynburgu, jednak i tam pogoda była bardzo zła.
Piloci ogłosili więc alarm „Squawk 7700".
"Zostanie nam jeszcze jedna próba, albo musimy lecieć do Manchesteru"
-poinformowano.
Pasażerowie poczuli niepokój. Niektórzy nawet zaczęli się modlić. Ostatecznie wylądowano w Manchesterze.