Rząd "stawia" na rodzinę. Zasiłek wyższy o... 9 zł

0
0
0
/

- Polska wśród krajów Uni Europejskiej ma najwyższy odsetek dzieci żyjących z ubóstwie, a zasiłki rodzinne w porównaniu z innymi krajami są rażąco niskie - pisze dla Prawy.pl Antoni Szymański.


Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 10 sierpnia 2012 r. od 1 listopada br. próg uprawniający do świadczeń rodzinnych wzrośnie z 504 zł do 539 zł. Wzrośnie też zasiłek rodzinny na dziecko do 5 lat z 68 zł do 77 zł, zaś na dziecko od 6 – 18 lat z 91 zł do 106 zł.

Warto zadać sobie pytanie o to, czy tak nieznaczne podwyższenie progu dochodowego (o 35 zł) spowoduje przywrócenie uprawnienia do świadczeń rodzinnych ponad 3 milionom dzieci, które je utraciły w wyniku jego zamrożenia przez 8 lat? To głównie zamrożenie progu dochodowego spowodowało, że w latach 2004 – 2011 usunięto z systemu wsparcia świadczeniami rodzinnymi 3,3 miliony dzieci z ubogich rodzin!

Podwyższenie progu nieco zahamuje proces zmniejszania liczby dzieci korzystajacych z zasiłku rodzinnego, nie spowoduje jednak przywrócenia uprawnienia milionom dzieci, które je utraciły. Tymczasem to właśnie powinno być celem polityki społecznej.

Drugim celem winno być urealnienie zasiłków rodzinnych do kwoty wpływającej istotnie na poprawę sytuacji dziecka w rodzinie ubogiej. Podwyższenie zasiłku rodzinnego o 9 zł (na dziecko do lat 5) tego kryterium nie spełnia.

Warto przypomnieć, że Polska wśród krajów Uni Europejskiej ma najwyższy odsetek dzieci żyjących z ubóstwie, a zasiłki rodzinne w porównaniu z innymi krajami są rażąco niskie.
   
Oszczędzanie na wsparciu dzieci z rodzin ubogich ma miejsce, gdy wszyscy mają na ustach hasła o konieczności prowadzenia aktywnej polityki rodzinnej. Rządzący uzasadniają to brakiem wystarczających środków budżetowych.

O pieniądze jednak nietrudno gdy budujemy najdroższe stadiony i autostrady na świecie, a rozrost administracji publicznej nie ma granic. Nie ma problemu środków budżetowych, gdy wydajemy na przewodniczenie UE więcej niż np. Dania, która uznała, że trzeba na to przeznaczyć skromne środki. Gdy podpisujemy absurdalny i kosztowny pakiet klimatyczny i wyrażamy gotowość wsparcia Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Czy można się dziwić w takiej sytuacji masowym wyjazdom za granicę i tam układania swojego życia rodzinnego?

Antoni Szymański
, socjolog, członek Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski.
 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną