Zabijanie wcześniaków w Polsce
Opublikowane przez kanadyjski Urząd Statystyczny dane stwierdzają, że w latach 2000-2009, w wyniku przeprowadzanych aborcji, 491 dzieci urodziło się żywych. Dzieciom tym nie udzielono pomocy, jakiej standardowo udziela się wcześniakom. Na skutek tego umarły.
Z informacji dostępnych w mediach można się dowiedzieć, że w Polsce procedury aborcyjne wyglądają podobnie do kanadyjskich, a zatem również w Polsce zapewne podczas aborcji rodzą się żywe dzieci.
Zadaliśmy pytanie w tej sprawie kierownikowi Kliniki Ginekologii i Położnictwa Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie, Mirosławowi Wielgosiowi. Mimo upływu ponad 3 miesięcy nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Zastanawiamy się jakie tajemnice ukrywa pan Wielgoś przed opinią publiczną.
Ustawa o dostępie do informacji publicznej nakłada na kierownika instytucji publicznej obowiązek udzielenia takiej informacji pod rygorem grzywny, lub nawet więzienia.
Zachęcamy media do kontaktu z p. Wielgosiem. Zamierzamy stanowczo egzekwować prawo do informacji publicznej z strony dyrekcji szpitali, w których dokonuje się aborcji.
Dziś odbyła się pikieta przy wystawie poświęconej wcześniakom. Minister Kopacz patronuje tegorocznemu Dniu Wcześniaka, choć kilka tygodni temu głosowała przeciwko zakazowi zabijania dzieci podejrzanych o chorobę. Abortowane w 24 tygodniu wcześniaki nie są ratowane jeśli urodzą się żywe. Dzieci chore bez prawa do życia?
tekst i fot. Fundacja Pro – prawo do życia
Źródło: prawy.pl