Palikotowi respondenci po kilku skrętach trawki?

Zamknijmy na moment oczy i wyobraźmy sobie, że nie wybuchła druga wojna światowa, a II RP AD 2013 ma się bardzo dobrze. Co cztery lata odbywają się wybory. Kto byłyby ich zwycięzcą?

Sondaż preferencji współczesnych Polaków, przy zastosowaniu podziałów politycznych obowiązujących w II Rzeczypospolitej wykonał Instytut Homo Homini. Jego wyniki znalazły się w najnowszym numerze tygodnika „Uważam Rze”. To pierwszy tego typu eksperyment, przeprowadzony po 1989 roku. I tak oto respondenci mający do wyboru partie i obozy polityczne, obok nazw których znajdowały się nazwiska najbardziej kojarzonych polityków, na pierwszym miejscu wskazali na sanację (obóz piłsudczykowski).    

Lider rankingu cieszył się 38 proc. sympatiami badanych. Na drugim miejscu uplasowało się Stronnictwo Narodowe z w 21 proc., a za nim Stronnictwo Ludowe z 20 proc. Pewnie miejsce w parlamencie miałoby jeszcze Stronnictwo Pracy (12 proc.), powstałe z połączenia chadeków i Narodowej Partii Robotniczej. Wyraźna awersja do lewicy spowodowałaby natomiast balansowanie na granicy progu wyborczego przez socjalistów z PPS. Na kompletnym marginesie znaleźliby się komuniści.

Dwie największe partie mają wśród swoich wyborców wysoki odsetek osób odnoszących się z sympatią do obozu sanacyjnego. Dla PO i PiS to prawie, co drugi wyborca tych formacji. Podobnie jak Solidarnej Polski. Z tą różnicą, że wyborcy partii Ziobry równie chętnie głosowaliby na Stronnictwo Narodowe. Podobnie uczyniłby co czwarty wyborca PiS i PSL.

Sympatycy PO obdarzyli równym zaufaniem chadeków, ludowców i endeków (po około 15 proc.). Z kolei wyborcy PiS bardziej sympatyzowaliby z Stronnictwem Ludowym niż Stronnictwem Pracy. Współcześni ludowcy chętnie głosowaliby, co wydaje się normalne, przede wszystkim na SL, ale równie ciepło wyrażali się, o czym już była mowa o narodowcach. Nie szczędzili też dobrych słów o chadekach.

A lewica? Zaskoczeniem nie jest najlepszy wynik PPS wśród zwolenników SLD. Większym natomiast prawie co piąty głos sympatyków partii Leszka Millera dla Narodowej Demokracji. Najlepiej na lewicy wypadły zaś – Stronnictwo Ludowe i sanacja. No i największa bomba sondażu – elektorat partii Palikota. Nie tak lewacki jak sobie to wyobrażamy. Przykłady? Najwięcej wskazań dla chadeckiego Stronnictwa Pracy.

Czy to tylko żart palikotowych respondentów po kilku skrętach trawki? Nie dziwią dobre wyniki ludowców i sanacji, obu formacji sytuujących się przed wojną na lewo od centroprawicy. Także sentyment do Komunistycznej Partii Polski, ale mniejszy od ciepłych słów dla narodowców.

W ostatnim czasie Ruch Palikota zanotował ostry zjazd w sondażach. Stracił mniej więcej co drugiego wyborcę z 2011 roku. Czy to oznacza, że przy Palikocie pozostali w dużej mierze ludowi chadecy? Biłgorajski filozofie quo vadis?

Wanda Grudzień   
fot. sxc.hu