Tragiczna sytuacja chrześcijan w Indiach
/
Prześladowanie chrześcijan w Indiach wciąż trwa. Jak podaje organizacja Open Doors w ubiegłym roku odnotowano 131 antychrześcijańskch aktów, z czego aż 37 incydentów w stanie Karnataka. Warto wspomnieć, że to jedynie zgłoszone przypadki.
Prześladowanie Kościoła w Indiach ma długą historię. Zauważalny wzrost ataków, na wierzących w Chrystusa, trwa od końca lat 90 – tych.
Prześladowanie chrześcijan w Indiach charakteryzuje się: paleniem kościołów (Dangs, Gujarat), mordowaniem misjonarzy (tragiczne wydarzenie spalenia żywcem Grahama Stewarta Staines i jego dwóch synków w Mayurbhanj w 1998 r., w stanie Orisa).
Wydarzenie z 1998 roku to kolejny moment, kiedy to gwałtownie wzrosły ataki na wyznawców Chrystusa. Prześladowanie swoje apogeum osiągnęło w 2008 r. w stanach Karnataka i Orisa.
Jak podaje organizacja Open Doors, międzynarodowe chrześcijańskie dzieło, źródłem prześladowań w Indiach jest przede wszystkim nacjonalizm hinduistyczny, który wytwarzają fanatyczne ruchy, takie jak Sangh Parivar, RSS (Rashtriya Swayamsevak Sangh), Vishwa Hindu Parishad, Bajrang Dal, czerpiące z ideologii hindutva. Hindutva głosi hasło: „jedna religia, jeden naród, jedna kultura” i łączy elementy nacjonalizmu z religią hinduistyczną. Nie toleruje mniejszości, a chrześcijanie są ukazywani jako agenci obcych i zewnętrznych elementów.
Prześladowanie osiągnęło apogeum, ponieważ grupy takie jak Bajrang Dal czy VHP prześcigają się w aktach destrukcji, aby przyciągnąć do siebie radykalizmem, jak najwięcej zwolenników. Coraz więcej hinduistycznych grup terrorystycznych, jak Dharam Sena, Sri Ram Sene, Abhinav Bharat uderzają w zagranicznych wolontariuszy i pracowników niosących pomoc najuboższym, aby ich przepędzić z kraju. Dumnie określają się nazwą „Hindu Terror”.
Kościół w Indiach jest dziś zagrożony i zewsząd atakowany, podchodzi się do niego nieufnie, z podejrzliwością, obawą, oskarża o agresywny prozelityzm, wypędza ze sfery publicznej.
Chrześcijanie w Indiach nie tracą wiary, że moc Ducha Świętego działa. Liczba wiernych wciąż rośnie, a ponieważ struktury są słabe, pomoc jest niezbędna.
Organizacja Open Doors zapowiada, że przed Kościołem w Indiach wielki czas. Modlitwa za niego jest obowiązkiem każdego chrześcijanina z tzw. wolnego świata. Również od chrześcijan z Polski zależy przyszłość prześladowanych z Indii – przypomina organizacja.
Agata Bruchwald
za: opendoors.pl
Źródło: prawy.pl