Zmiana kobiety w mężczyznę i odwrotnie stała się normą w Kanadzie. Kraj zajmuje się ochroną transgender.
Premier Justin Trudeau zapowiedział wczoraj zmiany w prawie. Transpłciowi Kanadyjczycy będą "w pełni chronieni" przed dyskryminacją i przemocą, bo jego zdaniem: "Musimy kontynuować żądanie prawdziwej równości". W Montrealu wypowiedział się również: "Musimy kontynuować dziedzictwo tych, którzy walczyli dla sprawiedliwości przez bycie odważnym i ambitnym w naszych działaniach i musimy pilnie pracować dla usunięcia luki między naszymi zasadami oraz naszą realnością".
Izba Gmin 17 maja 2016 będzie rozszerzała kanadyjską ustawę o prawach człowieka (Canadian Human Rights Act) o zakaz dyskryminacji ze względu na tożsamość gender (płeć kulturową). Oznacza to włączenie do kodeksu karnego ochrony osób transpłciowych (transgender) np. od tzw. "mowy nienawiści". W praktyce to np. dopuszczenie, aby dwójka homoseksualistów ukazywała w barze, co czują do siebie. Zdaniem premiera jest to "otwarte i wolne społeczeństwo" i jako "najwspanialszą rzecz musimy do niego zmierzać".
Próby wprowadzania praw transgender trwają od 2004 roku, lecz w 2013 były zatrzymane w Izbie Gmin (tzw. ustawa C-279). Rząd Trudeau dziś ma tutaj większość. Sam premier jako pierwszy w historii uczestniczył w marszu osób LGBT w Toronto. Termin wprowadzenia prawa, jak zauważa redaktor John Ibbitson z The Globe and Mail pokrywa się z Międzynarodowym Dniem Przeciwko Homofobii, Transfobii oraz Bifobii.
Dzień wcześniej premier otrzymał nagrodę Laurenta McCutcheona na cześć pioniera praw homoseksualistów w Kanadzie. Fondation Émergence przyznała ją Justinowi Trudeau za upowszechnienie kwestii LGBT "w Quebecu i Kanadzie". Jego ojciec, były premier, Pierre Elliot Trudeau również ją otrzymał, bo w 2005 zniósł karanie sodomii.
Mechanizm, który prowadzi do takiego stanu rzeczy pojawił się już w Polsce. Świadczy o tym numer 108 Policji z marca 2014 roku. W tekście "Gender w policji" stwierdza podinspektor Kamila Zimoń, słuchaczka Gender Studies Uniwersytetu Warszawskiego: "Role społeczne, kulturowe, ekonomiczne, zawodowe, jakie pełnią kobiety i mężczyźni w danej kulturze, w danym miejscu i czasie określa się jako płeć społeczno‑kulturową (gender), która – w odróżnieniu od płci biologicznej – jest zmienna w czasie, zróżnicowana kulturowo i podlega wpływom postępu cywilizacyjnego". Na tym etapie gender w policji była łączona z równością kobiet i mężczyzn. Przykład Kanady ukazuje, że jest to początek tworzenia struktur władzy osób LGBT przez wymuszanie w służbach mundurowych, aby policjanci myśleli za pomocą ideologii.
W 2013 Ontario Association of Chiefes of Police (OACP) wydawało dokument "Best practices in policing and LGBTQ communities in Ontario". Wprowadzały one badanie społeczeństwa przez funkcjonariuszy pod kątem kwestii "równości". Policjanci byli uczeni akceptowania transeksualizmu.
Choć w 1969 kodeks karny Kanady odrzucił karanie za czynności homoseksualne policja zwalczała je. 5 lutego 1981 w Toronto przeprowadziła operacje "Project Soap" podczas których robiła nocne naloty, co zachęciło Laurenta McCutcheona do działania od 1982. Też od lat 80. policja przeprowadzała szkolenia na rzecz upowszechnienia idei gender wśród funkcjonariuszy.
Kolejnym etapem stali się zwierzchnicy. Karali policjantów za wystąpienia przeciwko osobom LGBT. Jak powinny wyglądać relacje ze społecznością gender określała ona sama.
Skutkiem tego w 2013 wskazała jakim słownictwem będą posługiwali się policjanci, tworzyli komitety określające zasady postępowania służb mundurowych, wymuszali zatrudnianie osób związanych ze społecznością gender, organizowania dla tych pracowników grup nacisku Internal Support Network (ISN).
Obok tego pojawiły się zmiany w celu ukształtowania środowiska policyjnego wypełnionego kwestiami transgender. Dążyli do utworzenia w policji kampanii na Twitterze, Facebook i YouTube w celu uzyskania poparcia dla LGBT wśród osób młodych, aby ich akceptowali.
Zmiany w kodeksie prawnym Justina Trudeau są tylko rozszerzeniem możliwości osób złączonych z ideami gender. Realnie zaś oznacza to stworzenie struktur władzy w których społeczność LGBT określa czyny karalne (np. potępianie mężczyzny w kobiecych ubraniach przez nastolatków - transgender).
Jacek Skrzypacz