Witold Urbanowicz był jednym z najlepszych polskich lotników, bohaterem Bitwy o Anglię, podczas której odniósł piętnaście zwycięstw w powietrzu. Jako jedyny Polak wziął udział w walkach z lotnictwem japońskim.
Urodził się 30 marca 1908 r. w Olszance pod Suwałkami. Jego rodzice pracowali na roli. Uczęszczał do seminarium nauczycielskiego w Suwałkach. W 1925 r. przerwał naukę i wstąpił do Korpusu Kadetów w Modlinie. W 1930 r. wstąpił do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie, którą ukończył dwa lata później.
Początkowo przydzielono go do dywizjonu bombowego w 1. Pułku Lotniczym w Warszawie. Po przeszkoleniu w pilotażu w Dęblinie i Grudziądzu służył w 113., a następnie w 111. Eskadrze Myśliwskiej. W 1936 r. strącił radziecki samolot rozpoznawczy R-5, który zapuścił się poza polsko-sowiecką granicę.
W momencie wybuchu II wojny światowej był instruktorem w Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa w Dęblinie. W pierwszym tygodniu września 1939 r. toczył walki z niemieckim lotnictwem. Gdy jego samolot został zniszczony na ziemi, otrzymał rozkaz ewakuowania grupy podchorążych do Rumunii, gdzie wszyscy mieli otrzymać nowy sprzęt.
W połowie września, podczas powrotu, już na terenie Polski został schwytany i uwięziony przez sowietów. Po ucieczce przedostał się do Rumunii, skąd przez Bejrut dotarł do Francji, a w końcu stycznia 1940 r. Wielkiej Brytanii, gdzie wstąpił do Ochotniczej Rezerwy Królewskich Sił Powietrznych.
Latem 1940 r. rozpoczął loty operacyjne w Bitwie o Anglię. 8 sierpnia strącił pierwszego Messerschmitta Bf 109, a cztery dni później Junkersa Ju 88. 21 sierpnia został przeniesiony do polskiego Dywizjonu 303 im. Tadeusza Kościuszki, gdzie objął dowództwo eskadry „A”.
7 września 1940 r. został mianowany dowódcą Dywizjonu 303, zastępując ciężko rannego w walce mjr. Zdzisława Krasnodębskiego. 27 września zniszczył cztery samoloty, wynik ten powtórzył 30 września. Latając jako dowódca dywizjonu miał w sumie 13 pewnych zestrzeleń.
20 października 1940 r. odszedł z dywizjonu i dołączył do sztabu brytyjskiej 11 Grupy Myśliwskiej. Przez krótki czas dowodził I Polskim Skrzydłem Myśliwskim, w którego skład wchodziły dywizjony 303, 306 i 308. W czerwcu 1941 r. został wysłany do USA z serią odczytów dla Polonii amerykańskiej w celu naboru ochotników do wojska.
Do Wielkiej Brytanii powrócił na krótko latem 1942 r., gdyż w listopadzie wyznaczony został na attaché lotniczego przy ambasadzie polskiej w Waszyngtonie. Zniechęcony do pracy sztabowej rozpoczął starania o powrót do lotnictwa bojowego. Po uzyskaniu zgody władz wojskowych w październiku 1943 r. wyjechał do Chin, gdzie walkę z lotnictwem japońskim prowadziła m.in. amerykańska 14 Armia Powietrzna.
Przydzielony do dywizjonu 75 (75th Fighter Squadron), eskortował bombowce i samoloty transportowe. 11 grudnia 1943 r., osłaniając formację bombowców, znalazł się sam wobec sześciu japońskich myśliwców, z których dwa zestrzelił. Ostatni, 13 lot bojowy nad Chinami wykonał 15 grudnia 1943 r.
Na początku 1944 r. wrócił do Europy, ale wkrótce potem po raz kolejny wyjechał do Ameryki jako attaché lotniczy, pełniąc tę funkcję do lipca 1945 r. II wojnę światową zakończył jako podpułkownik, mając na swoim koncie 17 zestrzeleń pewnych i jedno prawdopodobne.
Po demobilizacji pozostał w Stanach Zjednoczonych. W drugiej połowie 1947 r. przebywał krótko w Polsce. W tym czasie był czterokrotnie zatrzymywany przez funkcjonariuszy UB, udało mu się jednak uniknąć więzienia i opuścić kraj.
Osiadł wraz z rodziną w Nowym Jorku, pracując w liniach i przemyśle lotniczym. Działał w Stowarzyszeniu Lotników Polskich oraz Stowarzyszeniu Amerykańskich Asów Myśliwskich. W latach sześćdziesiątych spisał swoje wspomnienia, które zostały wydane jako cztery książki: „Początek jutra”, „Świt zwycięstwa”, „Ogień nad Chinami” oraz „Myśliwcy”.
Po 1989 r. kilkukrotnie przebywał w kraju. W 1995 r., podczas jednej z wizyt, został awansowany przez prezydenta Lecha Wałęsę do stopnia generała brygady lotnictwa polskiego.
Zmarł 17 sierpnia 1996 r. w nowojorskim szpitalu dla weteranów wojennych. Spoczął na cmentarzu Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown w stanie Pensylwania.
Był odznaczony Krzyżem Orderu Virtuti Militari, czterokrotnie Krzyżem Walecznych i wieloma innymi polskimi, brytyjskimi, amerykańskimi i chińskimi orderami wojskowymi. Zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji polskich asów myśliwskich II wojny światowej. Wyprzedza go jedynie Stanisław Skalski.
Źródło: polishairforce.pl