Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar uważa, że może ograniczać Konstytucję na rzecz LGBT

0
0
0
/

Adam_BodnarUważam, że konstytucyjna wolność gospodarcza, regulowana w art. 22 Konstytucji może doznawać ograniczeń z dwóch powodów: po pierwsze jeżeli przemawia za tym ważny interes publiczny, po drugie – jeżeli przemawia za tym jedno z kryteriów, które jest wyrażone w art. 31 ust.3. - oświadczył RPO podczas składania sprawozdania ze swojej rocznej działalności przed sejmową Komisją Sprawiedliwości i Praw Człowieka, odnosząc się do sprawy drukarza z Łodzi, który odmówił wydrukowania materiałów promocyjnych środowiskom LGBT. RPO stanął wówczas po stronie dewiantów. - I mamy w Polsce całe mnóstwo przepisów praw konsumentów, które dokonują ograniczeń jeśli chodzi o korzystanie z wolności działalności gospodarczej – dodał, podkreślając, że jeżeli usługi oferowane są publicznie, a w tym przypadku mieliśmy do czynienia z taką sytuacją, to drukarz nie miał prawa odmawiać. Najwyraźniej Adama Bodnara kwestia wolności sumienia zupełnie nie interesuje, podobnie zresztą jak i gwarantowane przez Konstytucję przepisy o wolności gospodarczej,z których jasno wynika, że nie można nikogo zmusić do zawarcia umowy. Co więcej, rości sobie on prawo do ograniczania praw zawartych w Konstytucji, co samo w sobie stanowi swoiste kuriozum. Dla Bodnara dzieci nienarodzone to nie ludzie W trakcie dyskusji na forum komisji Adam Bodnar wyraził opinię, że osoby nieposiadające dostatecznej ilości finansów do przeprowadzenia procedury in vitro powinny mieć możliwość otrzymania refundacji ze strony państwa. Ani słowem nie zająknął się o prawach poczętych tą metodą dzieci, które zamrożone, są skazane na powolną śmierć. Nie mówiąc już o tych, które padną ofiarą aborterów ze względu na podejrzenie wad genetycznych. Brak konsekwencji i logiki w postępowaniu wytknął Bodnarowi poseł Bartłomiej Wróblewski, który pytał: „Czy angażowanie się rzecznika praw obywatelskich w jedną z procedur, co do której istnieją wątpliwości, czy jest to procedura lecznicza, czy nie dostrzega pan dysproporcji między z jednej strony prawem do życia, a z drugiej strony angażowaniem się na rzecz procedury, która z pewnością nie chroni tak fundamentalnego dobra, jakim jest życie?”. Na to pytanie Bodnar nie odpowiedział. Z kolei zapytany przez poseł Krystynę Pawłowicz, co zrobił w sprawie osób oszukanych przez banki, rzecznik praw obywatelskich oświadczył, że to nie jego obszar działania. Poseł Pawłowicz wytykała mu również, że nie reagował na skargi rodziców na wprowadzanie do szkół wbrew ich woli edukacji równościowej i genderowej. Bodnar oświadczył na te zarzuty, iż takich skarg sobie nie przypomina. Tymczasem do biura poselskiego prof. Pawłowicz zgłaszali się rodzice bezskutecznie usiłujący wymóc na RPO interwencję w sprawie narzucania ich dzieciom indoktrynacji genderowej wbrew ich przekonaniom oraz ich woli. Pawłowicz wypomniała także brak reakcji Bodnara na odbieranie dzieci rodzicom przez sądy z powodu muszek w mieszkaniu, czy przetrzymywanie przez trzy lata w areszcie kibica bez wyroku. - Czy pan rzecznik stanął kiedykolwiek w obronie katolików? Czy podjął pan działania w obronie księży, wobec których nagminnie media lewicowe stosują mowę nienawiści, z którą pan rzecznik tak walczy? - pytała. Bodnar odpowiedział, że na wniosek Katolickiej Agencji Informacyjnej obecnie bada, czy wobec katolików i księży stosuje się mowę nienawiści. Co do reagowania na niesprawiedliwe wyroki sądów, stwierdził, że w tej materii ma ograniczone możliwości ze względu na obowiązującą ustawę o RPO. Znamiennym jest fakt, iż o ile dla propagowania wąskiej grupy dewiantów Bodnar powołał specjalnego zastępcę, o tyle zupełnie nie czuje się w obowiązku analogicznego potraktowania katolików prześladowanych przez lewackich ideologów i praktyków.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną